Z danych jakie poznaliśmy o godzinie 8:00 wynika, że PKB Niemiec wzrosło w drugim kwartale o 2,2 proc. kw/kw, podczas gdy spodziewano się wyniku na poziomie 1,3 proc. kw/kw. Informacje te pozwoliły europejskim indeksom rozpocząć dzień na plusach. Również kurs eurodolara w pierwszych godzinach sesji lekko zwyżkował.
Jednak sytuacja ta dość szybko uległa zmianie. Część europejskich indeksów poniżej poziomu wczorajszego zamknięcia, a notowania EUR/USD zawróciły w dół, odbijając od poziomu 1,2900. Kolejne publikacje makro z Eurolandu były jak w większości przypadków bliskie oczekiwaniom i nie wpłynęły istotnie na rynek. Ogólnego obrazu rynku nie odmieniły także dane zza Oceanu. Sprzedaż detaliczna w USA wzrosła w lipcu o 0,4 proc. m/m (oczekiwano 0,5 proc. m/m), natomiast indeks Uniwersytetu Michigan wyniósł 69,6 pkt (oczekiwano 68,8 pkt). Przez większą część sesji kurs EUR/USD sukcesywnie zniżkował, schodząc około godziny 17:00 w okolice poziomu 1,2755. Notowania eurodolara kolejny dzień z rzędu zniżkują, tak więc pojawienie się korekty w najbliższych dniach nie byłoby niczym zaskakującym. W dłuższym terminie jednak w dalszym ciągu zachowany jest potencjał do dalszych spadków.
Dzisiejszą sesję kurs złotego rozpoczął od lekkiego umocnienia względem euro schodząc w okolice 3,9800 . Ruch ten dokonał się pod wpływem wypowiedzi prezesa NBP M. Belki, który stwierdził, że widzi możliwość podwyżki stóp procentowych w bieżącym roku. Szybko jednak złoty zapomniał o lokalnych czynnikach i poddał się presji z zagranicy. W efekcie niepewna sytuacja na giełdach oraz spadki eurodolara przełożyły się na wzrost kursów EUR/PLN oraz USD/PLN w okolice odpowiednio: 4,0150 i 3,1400. [i] Sporządził:
Michał Fronc
Departament Analiz