Wartość walut, uznawanych za tzw. „bezpieczne aktywa”, czyli franka szwajcarskiego oraz jena utrzymywała się w czwartek poniżej tygodniowych maksimów, stanowiących również najsilniejsze poziomy od wielu lat. Sytuacji tej towarzyszyła lekka zwyżka na europejskich parkietach, która była kontynuacją wzrostów zapoczątkowanych wczoraj na sesji na Wall Street.
Jedyna istotniejsza publikacja, jaka dziś napłynęła na rynek – dane o tygodniowej zmianie liczby nowo zarejestrowanych bezrobotnych w USA – okazała się nieco lepsza od oczekiwań. Na przestrzeni tygodnia w amerykańskiej gospodarce zarejestrowano 473 tys. nowych bezrobotnych, w porównaniu z prognozami 490 tys. Nie można powiedzieć, że dane te wsparły wzrosty głównych indeksów, ale na pewno nie zaszkodziły one lekkiej zwyżce.
Na fali odreagowania na giełdach, mogliśmy również obserwować odbicie w notowaniach wielu dolarowych par walutowych – w przypadku kursów EUR/USD, GBP/USD oraz AUD/USD miały miejsce wzrosty w pobliże istotnych oporów, znajdujących się w okolicach poziomów odpowiednio: 1,2750, 1,5550 i 0,8900. Mało prawdopodobny jest jednak scenariusz kontynuacji odbicia na parkietach oraz na rynku walutowym.
Fundamenty oraz długoterminowe perspektywy dla globalnej gospodarki wyglądają dość słabo, co nie sprzyja utrzymywaniu się pozytywnych nastrojów inwestycyjnych. Wymienione wyżej pary walutowe natomiast, jak już wspomniano, doszły w okolice istotnych oporów i również w tym przypadku szansa na dalsze wzrosty jest mała.
Złoty dziś lekko się umacniał, a notowania EUR/PLN zeszły w pobliże wsparcia 3,9750. Polską walutę również wsparło dzisiejsze odreagowanie na szerokim rynku aktywów.