Dolar stracił na wartości

Złoty w poniedziałek nieznacznie stracił na wartości w stosunku do euro, natomiast w względem innych głównych walut pozostawał w konsolidacji

Publikacja: 28.12.2010 09:10

Tomasz Regulski, DM TMS Brokers

Tomasz Regulski, DM TMS Brokers

Foto: TMS Brokers

Kurs EUR/PLN wzrósł ponad poziom 3,98, jego zwyżkę zatrzymała jednak 200-sesyjna średnia ruchoma, która stała się istotnym oporem. W najbliższym czasie powinna ona hamować osłabienie złotego względem euro. Dzisiaj kurs EUR/PLN kształtuje się nieco poniżej 3,98. W trakcie dzisiejszej sesji azjatyckiej para USD/PLN za sprawą wzrostu eurodolara odnotowała zniżkę w okolice psychologicznej bariery 3,00. W notowaniach dolara względem złotego w niedużej odległości od obecnego poziomu usytuowanych jest kilka istotnych wsparć (3,00, 2,98 oraz 2,9550), o przebicie których w najbliższym czasie może być dość trudno. Kurs CHF/PLN wczoraj konsolidował się w przedziale 3,13-3,15. Dzisiaj kształtuje się w pobliżu górnego ograniczenia tego przedziału. Ewentualne pokonanie tej bariery nie powinno jednak przynieść silniejszego osłabienia złotego względem franka.

Polska waluta oczekuje na sygnały z rynków zagranicznych. O te może być jednak w najbliższych godzinach dość trudno, bowiem wciąż poza rynkiem pozostawać będą dzisiaj inwestorzy z Wielkiej Brytanii i Kanady. Płynność powinna się zwiększyć jutro, kiedy Londyn powróci do pracy, jednak aktywność inwestorów do normalnych poziomów wzrośnie prawdopodobnie dopiero po Nowym Roku.

Z czynników krajowych niewielką presję aprecjacyjną w notowaniach złotego mogą tworzyć spekulacje na temat ewentualnych działań Ministerstwa Finansów mających na celu umocnienie krajowej waluty przed końcem roku w celu obniżenia wartości polskiego długu zagranicznego.

Kurs EUR/USD wczoraj po raz kolejny nie zdołał zejść pod 200-sesyjną średnią ruchomą, co zaowocowało odreagowaniem w okolice poziomu 1,3250. Dzisiaj utrzymuje się on ponad poziomem 1,3200. Ze względu na wciąż obniżoną płynność, do obserwowanych obecnie zmian nie należy przykładać zbyt dużej wagi. Wzrost w notowaniach eurodolara obserwowany w trakcie dzisiejszej sesji azjatyckiej nie był rezultatem żadnego konkretnego impulsu fundamentalnego. Dzisiaj o tego typu impulsy może być dość trudno, mimo że na rynek napłyną pierwsze w tym tygodniu ważniejsze wskaźniki z USA. Poznamy indeks cen domów oraz indeks zaufania amerykańskich konsumentów, sporządzany przez Conference Board. Jedynie odczyt drugiego z wymienionych wskaźników może wywołać niewielką reakcję notowań aktywów. Bieżący tydzień, podobnie jak poprzedni nie będzie obfitował w publikacje istotnych danych. Warto jednak zwrócić uwagę na wskaźniki, które zostaną przedstawione w czwartek – wtedy to poznamy indeks PMI dla chińskiego przemysłu oraz indeks Chicago PMI. W trakcie dzisiejszej sesji azjatyckiej dość silny spadek odnotował kurs USD/JPY. Zszedł on w okolice grudniowego minimum usytuowanego na 82,30. Przebicie tego dołka otworzyłoby drogę do głębszej zniżki. O jego pokonanie „z marszu” będzie jednak z pewnością bardzo trudno. W minionym tygodniu kurs USD/JPY wybił się dołem z niespełna miesięcznej formacji trójkąta. Tym samym powstał sygnał do zniżki w kierunku 81,70. Realizację tego zasięgu uniemożliwić może jednak wskazane wsparcie na poziomie 82,30. Dzisiaj z Japonii napłynęły odczyty kilku interesujących wskaźników. Dane na temat stopy bezrobocia i produkcji przemysłowej okazały się zgodne z oczekiwaniami, pozytywnie zaskoczyły natomiast szacunki sprzedaży detalicznej. W notowaniach jena tradycyjnie już nie obserwowaliśmy bezpośredniej reakcji na odczyty tych wskaźników.

Sporządził:

Tomasz Regulski

Departament Analiz

DM TMS Brokers S.A.

Okiem eksperta
Nowa rzeczywistość dla górników złota
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Okiem eksperta
Ruchy popytowe na indeksach dotarły do ważnych barier podażowych
Okiem eksperta
WIG nie przejmuje się premierem
Okiem eksperta
Jest rekord. Po korekcie na warszawskiej giełdzie nie ma śladu
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku
Okiem eksperta
Złoto błyszczy
Okiem eksperta
Strategia „sprzedawać USA” blisko apogeum