Psychologiczna bariera na poziomie 1,34 zatrzymała stronę popytową i obserwowaliśmy spadek eurodolara. Korekcyjny ruch na najpopularniejszej parze walutowej z technicznego punktu widzenia znajdował uzasadnienie w silnym wykupieniu. Podchodząc fundamentalnie, aprecjację dolara wiązano z serią publikacji dobrych danych makro za oceanem. Lepsza od oczekiwań sprzedaż detaliczna w maju (dynamika 0,6 proc. m/m przy oczekiwaniach 0,4 proc.), a także mniejsza liczba nowych zasiłków dla bezrobotnych (334 tys. wobec prognozowanych 345 tys.) świadczą o poprawiającej się kondycji gospodarki USA. Zgodnie z obowiązującym od kilku miesięcy nowym schematem dobre dane to silniejszy dolar. Korelacja pomiędzy EUR/USD a S&P 500 jest silnie ujemna, podczas gdy historycznie przyjmowała ona zwykle dodatnie wartości. Źródłem tego zamieszania jest oczekiwane wygaszanie programu skupu aktywów w Stanach Zjednoczonych. Rezerwa Federalna jest o kilka kroków przed Europejskim Bankiem Centralnym, wciąż utrzymującym ekspansywną politykę pieniężną. To w szerszym horyzoncie nie sprzyja EUR/USD i czyni wizję kontynuacji wzrostu kursu tej pary mniej prawdopodobnym. Przy zachowaniu dotychczasowej korelacji wiązałoby się to z powrotem wzrostów na Wall Street.