Silny koniec roku napędzała konsumpcja prywatna (3,2% w całym roku, ok. 4% w ostatnim kwartale) oraz proces odbudowy zapasów – w drugim półroczu 2010 roku zapasy wzrosły prawdopodobnie o blisko 10 mld złotych. Wysoka konsumpcja pod koniec roku mogła być częściowo napędzana czynnikami jednorazowymi (jak np. wyższy VAT od nowego roku) i należałoby oczekiwać, iż jej dynamika na początku bieżącego roku nieco spowolni. Nadal relatywnie niska jest dynamika inwestycji - w czwartym kwartale rosły one prawdopodobnie jedynie minimalnie szybciej niż w trzecim, kiedy wzrost wyniósł 0,4% R/R. Większego ożywienia w inwestycjach oczekujemy w bieżącym roku – uważamy, iż nakłady brutto na środki trwałe mogą wzrosnąć o blisko 7%.
Dane nie miały zauważalnego wpływu na rynek walutowy, gdzie dziś złoty tarci wobec dolara, euro i franka przy nieco gorszych nastrojach na rynkach globalnych. Dane o PKB były jedynie potwierdzeniem, iż polska gospodarka rozwija się zgodnie z oczekiwaniami. Teraz dla rynku walutowego z krajowych danych najważniejsza będzie inflacja. Jej wzrost powyżej 3,5% oznaczałby sporą szansę na podwyżkę stóp w marcu, a to umacniałoby złotego. Te dane poznamy jednak dopiero w drugiej dekadzie lutego.
dr Przemysław Kwiecień
Główny Ekonomista
X-Trade Brokers Dom Maklerski S.A.