Można by powiedzieć – na przekór wszystkiemu. Na rynek napływają bowiem nienajlepsze informacje: OPEC nie podnosi limitów produkcji, dane z amerykańskiego rynku pracy są słabe, banki centralne bądź nie reagują (Fed), bądź zapowiadają podwyżki (EBC). Dlatego też ta poprawa nastrojów nie mogła trwać długo – zakończyły ją dane o bilansie handlowym Chin.
[srodtytul]Dane z Chin rozczarowały[/srodtytul]
Nadwyżka w handlu zagranicznym Chin w maju wyniosła 13,5 mld USD. To więcej niż 11,4 mld USD w kwietniu, jednak jednocześnie zdecydowanie mniej niż oczekiwał rynek – konsensus zakładał 18,6 mld USD. Słabsze dane to przede wszystkim rozczarowanie po stronie eksportu, który wzrósł o 19,4% R/R wobec 29,9% R/R. Jednocześnie o 28,4% R/R zwiększył się import.
Dane potwierdzają to, co pokazuje indeks PMI – bardziej restrykcyjna polityka gospodarcza chińskich władz ostudziła nieco (na razie „nieco”) wzrost gospodarczy. To czy jednocześnie studzi inflację, dowiemy się w przyszłym tygodniu. Póki co dane są kolejnym kamyczkiem do rosnącej lawiny negatywnych informacji.
[srodtytul]EURUSD – podwyżka w lipcu, ale…[/srodtytul]