Rentowności polskiego długu na rynku wtórnym zanotowały najwyższy poziom w tym tygodniu – 10YR 5,567%.
Podczas wczorajszego handlu złoty tracił (-0,53%) wraz z pozostałymi walutami emerging markets (HUF -0,52%, CZK -0,34%). Nastroje na rynkach popsuły wczorajsze odczyty fundamentalne z gospodarki Stanów Zjednoczonych, gdzie wzrost w zamówieniach na dobra trwałe okazał się w lutym niższy niż oczekiwano. Pokazało to, iż największa pojedyncza gospodarka na świecie notuje ożywienie jednak dynamika wzrostu jest niższa niż zakładano. Skala potencjalnych spadków na złotym w trakcie wczorajszego handlu była ograniczana przez wyższą niż zazwyczaj aktywność BGK, który wedle uczestników rynku sprzedawał wspólną walutę ograniczając wzrosty na parach ze złotym.
Wczorajszym maruderem wśród walut Europy Środkowo – Wschodniej był węgierski forint po tym jak NHB zgodnie z prognozami nie zdecydował się na zmianę stóp procentowych we wtorek. Dobre nastroje wokół regionu pośrednio jedynie utrzymują względnie silnego forinta, jednak 7% oprocentowanie obligacji węgierskich ciągle uznawane jest jako zagrażające stabilności finansowania Budapesztu. Najprawdopodobniej stan taki utrzyma się do momentu, aż Viktorowi Orbanowi uda się nawiązać współpracę z UE/MFW, podczas gdy ostatnie doniesienia sugerują raczej stagnacje w negocjacjach.
Złotemu nie pomogła wczorajsza publikacja raportu OECD (Organizacja Współpracy Gospodarczej i Rozwoju) w, którym podniesiona została prognoza wzrostu w 2012r. z 2,5% do 3,0%. W opinii przedstawicieli instytucji wzrost dynamiki powinien zostać wsparty przez mistrzostwa Europy w piłce nożnej oraz i inwestycje finansowane przez fundusze z Unii Europejskiej, które w 2011r. odpowiadały za 2,7% struktury PKB. Ponadto wielokrotnie wspomniane zostały założenia konsolidacji fiskalnej, która została określona jako niezbędna, aby ograniczyć wpływ ryzyka związanego z niestabilną sytuacją zewnętrzną.
Jest to kolejny raport przygotowany przez międzynarodowe instytucje, który rewiduje w górę założenia wzrostu gospodarczego dla Polski. Sugeruje to, iż najprawdopodobniej konserwatywne założenia przyjęte w budżecie na rok 2012 zostaną bezproblemowo zrealizowane. Jednocześnie ponownie wymienia się reformy strukturalne jako kluczowy czynnik warunkujący bezpieczeństwo gospodarcze Polski w przyszłości, gdzie obniżenie deficytu sektora finansów zmniejszy presje cenowe, spowoduje, że zadłużenie zagraniczne będzie pod kontrolą, a sumarycznie zwiększy się wiarygodność fiskalna.