Akcje
Mimo pustego kalendarza danych makroekonomicznych wtorkowa sesja była całkiem ciekawa. W Warszawie, po niezłym otwarciu, indeksy szybko znalazły się jednak pod kreską. Po południu rynek podjął próbę odbicia. Okazała się nieskuteczna (na Zachodzie indeksy na chwilę wyszły na plus) dlatego ostatnie minuty należały już zdecydowanie do sprzedających. Na zamknięciu WIG20 spadł o 1,03?proc. do 2376,24 pkt, WIG zanurkował o 0,79?proc., do 44026,54 pkt. Większym wzięciem cieszyły się jedynie małe i średnie firmy. Indeks mWIG40 zwyżkował o 0,02?proc. Przez cały dzień właściciela na GPW?zmieniły papiery za blisko 800 mln zł.
Waluty
Pierwsza część wtorkowych notowań dawała nadzieję, że poniedziałkowe osłabienie złotego było chwilowe i nasz pieniądz będzie znowu zyskiwał na wartości. Szybko okazało się jednak, że wiara w powrót wzrostu była na wyrost. Szanse na trwalszy wzrost przekreślił MFW, który obniżył prognozy dla polskiej gospodarki. W konsekwencji wieczorem za euro i franka szwajcarskiego płacono w Warszawie po ok. 0,3 proc. więcej niż w poniedziałek, czyli odpowiednio: 4,0790 zł i 3,3710 zł. Dolar zyskał 1 proc., do 3,1650 zł.
Surowce
Rosnący pesymizm na rynkach finansowych nie przeszkodził we wtorek w 1,1-proc. zwyżce cen ropy naftowej. Za baryłkę gatunku Brent płacono już 113,2 USD,?czyli najwięcej od dwóch tygodni. Znacznie gorzej radziły sobie metale. Zarówno miedź, srebro, jak i złoto zgodnie straciły na wartości. Skala spadków nie przekraczała jednak 0,5–0,6 proc.