Z miejsca kandydatem numer jeden do ubiegania się o międzynarodową pomoc finansową stała się Hiszpania, jednak rząd w Madrycie odwleka nieuniknione.
Czynnikami, które powstrzymywały gabinet Mariano Rajoya były zbliżające się regionalne wybory, a także obawa o weto ze strony niemieckich decydentów. Spadki rentowności długu były zasługą przekonania inwestorów o bliskości skupu – każdy tydzień zwłoki podsycać będzie nerwowość. Właśnie taki obraz notowań obserwujemy na początku sesji europejskiej. Po obniżce ratingu pięciu hiszpańskim regionom przez Moody’s, rośnie rentowność papierów skarbowych Włoch i Hiszpanii. Dolar umiarkowanie umacnia się dziś do pozostałych walut G-10 z wyjątkiem bezpiecznego jena. Najsłabszy w tym gronie jest dolar kanadyjski, w którego dodatkowo uderzyć może wynik dzisiejszego posiedzenia Banku Kanady. Obniżka stóp poniżej dotychczasowego poziomu 1,0 proc. nie wchodzi na razie w grę, ale należy spodziewać się zmiany retoryki władz monetarnych na zdecydowanie bardziej łagodną. Kurs EUR/USD, który utrzymuje się w przedziale wahań, spada w kierunku 1,3020. Pogorszenie nastrojów na globalnych rynkach tradycyjnie nie sprzyja złotemu, ani innym walutom regionu: EUR/PLN zwyżkuje w kierunku 4,12, a USD/PLN powyżej 3,16.
USA: finisz kampanii prezydenckiej
Ważą się losy wyścigu o fotel prezydenta USA, a polityka na dalszy plan spycha wyniki spółek i mniej istotne publikacje makroekonomiczne: wczesnym popołudniem dane przedstawią m.in. UPS – firma, której raporty są swoistą diagnozą globalnej koniunktury. Opublikowany zostanie także drugorzędny, regionalny indeks koniunktury: Richmond Fed, którego wzrost zapowiada rosnąca średnia Philly Fed i NY Empire State.