. Kurs EUR/PLN zniżkuje do 4,1860, a USD/PLN do 3,2420. Oprócz negatywnego sentymentu związanego z sytuacją na Cyprze dziś decydujący wpływ na notowania będą miały publikowane o godzinie 10:00 – indeks Ifo oraz sprzedaż detaliczna z Polski
Po wczorajszej telekonferencji Eurogrupa opublikowała komunikat, w którym oznajmia m. in., że jest gotowa do kolejnej dyskusji z cypryjskim rządem na temat nowych warunków pomocy finansowej. Oczekuje również, że Cypr przedstawi swoje propozycje najszybciej jak jest to możliwe oraz, że uwzględniać one będą wcześniej narzucone wymogi, w tym przede wszystkim udział Cypru na poziomie 5,8 mld euro. Po raz kolejny głos zabrał ECB i po raz kolejny zagroził on blokadą pomocy finansowej dla banków – tym razem wymaga on wypracowania porozumienia do poniedziałku. Dziś cypryjski parlament ma głosować nad trzema projektami ustaw: nałożeniem kontroli kapitału, zamknięciem drugiego co do wielkości banku oraz utworzeniem funduszu pomocowego. Kłopoty Cypru w połączeniu z rozczarowującymi danymi z Eurolandu ciążą na wartości wspólnej waluty. Dziś na kontynuację deprecjacji euro może wpłynąć spadek wartości indeksu Ifo. Jeżeli jednak do poniedziałku zostanie wypracowane porozumienie w sprawie pomocy finansowej nowy tydzień ponownie może otworzyć się luką na eurodolarze, ale tym razem hossy.
Polska: Ostatnie dane za luty
O godzinie 10:00 poznamy ostatnie dane z Polski za luty: m. in. dynamikę sprzedaży detalicznej oraz stopę bezrobocia. Nasze prognozy są bardziej pesymistyczne od konsensusu rynkowy. Zakładamy spadek sprzedaży detalicznej o 3,3 proc. w ujęciu rocznym (konsensus 0,6 proc. r/r). Odnośnie bezrobocia zakładamy wzrost z 14,2 do 14,6 proc. (konsensus 14,5 proc.). Jeżeli dane wypadną zgodnie z naszymi prognozami oczekujemy kontynuacji widocznej w tym tygodniu tendencji deprecjacyjnej złotego. Za wcześnie jest jeszcze jednak by mówić o wzroście prawdopodobieństwa kolejnej obniżki stóp.
Niemcy: PMI zwiastunem słabego Ifo
Zegar koniunktury obliczany w oparciu o składowe indeksu Ifo wskazuje na ożywienie w niemieckiej gospodarce. Jednak ostatnie dane, m. in. zamówienia w przemyśle oraz wczorajsze spadki indeksów PMI sugerują ponowne spowolnienie. Po tym jak, w lutym subindeks oczekiwań wzrósł o 4 pkt., czyli najsilniej od dziesięciu lat, w marcu prawdopodobne jest jego wyhamowanie. Wczorajsze odczyty indeksów PMI sugerują również spadek subindeksu bieżącej oceny warunków w gospodarce. Kolejne słabsze dane z Niemiec (motoru napędowego całej strefy euro) wzmogą spekulacje o obniżce stóp przez ECB. Jeżeli dane faktycznie rozczarują, podobnie jak wczoraj możemy spodziewać się osłabienia wspólnej waluty.