Opublikowany w nocy indeks PMI pokazuje, iż efekt tego programu całkowicie ustąpił. Jeśli zapowiedzi premiera odnośnie wzrostu są poważne, rząd powinien szykować się do działania. Dziś indeksy PMI w Europie oraz dane z USA.
PMI najniżej od sierpnia
Indeks PMI dla chińskiej gospodarki w wersji HSBC/markit w lipcu znalazł się na poziomie 47,7 pkt. Od kryzysu z 2009 roku niżej był on tylko w sierpniu ubiegłego roku, kiedy odnotował wartość 47,6 pkt. Wtedy też rząd zdecydował o programie stymulacyjnym, zarówno za pomocą polityki pieniężnej, jak i fiskalnej, który przyspieszył wzrost, ale zaowocował jeszcze większym przegrzaniem rynku nieruchomości i wzrostem ich cen. Nowe władze (od wiosny tego roku) chcą ukrócić spekulację na rynku nieruchomości, ale wobec spowalniającego wzrostu są po coraz większą presją, aby zweryfikować nieco swoje ambitne plany co do zmiany struktury gospodarki.
Wczorajsza zapowiedź premiera, iż wzrost nie spadnie poniżej 7% była pierwszą wskazówką, iż rząd może poddawać się presji. Pytanie czy pójdą za tym czyny i jakie będą to ruchy. Jest to bardzo ważne pytanie dla rynków, przede wszystkim azjatyckich i metali przemysłowych, ale nie tylko. Zapowiedź ekspansji byłaby przyjęta optymistycznie, mimo iż zwiększałaby ryzyko krachu w przyszłości. Jeśli jednak takich działań nie będzie, ceny chińskich akcji mogą wkrótce dalej zniżkować, podobnie jak ceny metali przemysłowych, czy AUD. Dane sugerują bowiem, iż chińska gospodarka wkracza na nowy teren – wzrostu trwale niższego niż 7%.
Sprzedaż iPhonów pomogła wynikom Apple, dziś Facebook
W drugim kwartale Apple sprzedało nieco ponad 31 mln iPhonów i to głównie dzięki temu wyniki okazały się nieco lepsze od oczekiwań rynku. Przychody spółki wzrosły nieco do poziomu 35,3 mld USD (konsensus 35 mld), zaś zysk na akcję wyniósł 7,47 USD. Jakkolwiek jest to więcej niż oczekiwał rynek (7,31), jest to jednak bardzo duży spadek względem analogicznego okresu ubiegłego roku, kiedy zysk na akcję wyniósł 9,32 USD. Reakcja na raport była bardzo pozytywna – w handlu po sesji kurs wzrastał o ponad 5%.
Dziś wyniki podadzą m.in. Boeing (konsensus 1,57 USD), Caterpillar (1,7 USD), Ford (0,37 USD), czy Visa (1,79 USD). Najbardziej medialnym będzie jednak z pewnością raport Facebooka, który poznamy po sesji w USA. Rynek spodziewa się umiarkowanego wzrostu zysku na akcję (z 12 do 14c), ale sporej dynamiki przychodów (wzrost o 37% do 1,62 mld USD).