Dolar coraz bliżej krótkoterminowego dołka

Ekonomiści ankietowani przez agencję Reuters nie są tak pesymistyczni w kwestii kosztów ostatniego „goverment shutdown” dla amerykańskiej gospodarki. Ich zdaniem PKB za IV kwartał będzie tylko o 0,3 pkt. proc. niższy, względem pierwotnych założeń (to dwukrotnie mniej, niż szacuje to agencja S&P). Zresztą, wszystko i tak zweryfikują napływające dane.

Aktualizacja: 11.02.2017 11:01 Publikacja: 17.10.2013 17:58

Wykres dzienny EUR/USD

Wykres dzienny EUR/USD

Foto: DM BOŚ

A te, które poznaliśmy dzisiaj, nie były aż tak złe. Wprawdzie cotygodniowe bezrobocie wyniosło 358 tys. wobec szacowanego spadku do 335 tys., ale to nadal wynik zaburzeń w przesyle danych z Kalifornii, a także wyniku zamknięcia instytucji rządowych. Z kolei całkiem przyzwoity okazał się indeks Philly FED za październik – zwłaszcza w zestawieniu z analogicznym indeksem z Nowego Jorku. Jego wartość spadła do 19,8 pkt. z 22,3 pkt. we wrześniu, ale to lepiej od szacunków na poziomie 15 pkt. Uwagę zwraca zwłaszcza zwyżka subindeksu zatrudnienia do 15,4 pkt. z 10,3 pkt., czy też nowych zamówień – do 27,5 pkt. z 21,2 pkt.

W efekcie za chwilę inwestorzy mogą dojść do wniosku, że skala dzisiejszego osłabienia dolara jest zbyt duża i zobaczymy odreagowanie. Oczywiście przytaczane od rana argumenty za większą dynamiką tego ruchu na przestrzeni kolejnych tygodni nadal pozostają aktualne – zawarte przez Kongres porozumienie ws. zadłużenia zostało zawarte tylko na kilka miesięcy, co sprawia, że polityczna kłótnia powróci już na początku 2014 r. A to będzie szkodzić gospodarce, a przede wszystkim obniżać skłonność do konsumpcji (zwłaszcza w okresie Świąt), która jest przecież kołem zamachowym gospodarki. Wreszcie to wszystko będzie stanowić argumenty dla „gołębi" w FED, aby jak najdłużej utrzymać program QE3 w obecnej skali. Wyraźnie rośnie prawdopodobieństwo, że do pierwszego ograniczenia dojdzie dopiero w I kwartale 2014 r.

Cięcie ratingu USA przez mało znaczącą chińską agencję Dagong, które miało miejsce dzisiaj rano, w normalnych warunkach byłoby pominięte. Niemniej w sytuacji, kiedy Fitch dwa dni temu wpisał rating na listę obserwacyjną z możliwością jego obniżki do I kwartału 2014 r., a amerykańscy politycy mogą właśnie wtedy zafundować kolejny „shutdown", rynek ma prawo coraz bardziej obawiać się przyszłych posunięć ze strony agencji ratingowych.

Na wykresie EUR/USD widać, że połamaliśmy opór na 1,3645, który stał się teraz wsparciem. Rynek celuje teraz w opór ze stycznia b.r. na 1,3710. Niemniej będąc uczciwym, już znajdujemy się w szerokiej strefie oporu, czyli prostokącie 1,3650-1,3710. Dynamika ruchu wzrostowego  w ostatnich godzinach, co widać po krótszych interwałach (M15, M30) zaczyna gasnąć, co zwiększa ryzyko korekty w ciągu najbliższych kilkunastu godzin. W takiej sytuacji możemy cofnąć się do wsparcia 1,3630-1,3645.

Wykres dzienny EUR/USD

Okiem eksperta
Indeks WIG20 w ważnym rejonie cenowym
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Okiem eksperta
Kolejny zaskakujący rok
Okiem eksperta
Co planują Chińczycy?
Okiem eksperta
Będzie ciąg dalszy zwyżek na GPW? AT sugeruje, że tak
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Okiem eksperta
Zmiana jakości jest za mała
Okiem eksperta
Czyżby św. Mikołaj w tym roku jednak przyszedł?