Świeży start

Nowy kwartał to nowe możliwości i tak mogą myśleć zarządzający portfelami akcyjnymi, biorąc pod uwagę wynik za trzeci kwartał

Aktualizacja: 06.02.2017 17:22 Publikacja: 01.10.2015 10:12

Konrad Białas, analityk, DM TMS Brokers

Konrad Białas, analityk, DM TMS Brokers

Foto: materiały prasowe

Dziś zauważalne jest podtrzymanie wczorajszego apetytu na ryzyko zarówno na rynku akcji, jak i FX. Niezłe dane z Japonii i Chin pomagają.

Dzień rozpoczął się od kwartalnych wyników ankiety Tankan mierzącej nastroje wśród japońskich przedsiębiorców. Ogólnie wyniki były zbliżone od oczekiwań; niektóre lepsze, niektóre gorsze, ale łącznie nie dają silnych podstaw do skłonienia Banku Japonii do dodatkowego luzowania monetarnego. Dla USD/JPY oznacza to utratę fundamentalnego impulsu do wybicia się z konsolidacji 119-121, choć jak na razie obserwujemy wzrosty, gdyż kursu bierze przykład z indeksu Nikkei notującego 2-procentowe wzrosty. Mimo że mamy nowy kwartał, podstawowy trend na rynku walutowym nie ulega zmianie – jeśli nie wiesz, co robić, patrz na rynek akcji.

Wsparciem dla sentymentu są odczyty PMI z Chin. Rządowy wskaźnik dla przemysłu wyszedł powyżej prognoz (49,8, prog. 49,7), z koeli prywatny Caixin PMI został zrewidowany z 47 na 47,2. Oba indeksy pozostają poniżej 50 pkt., czyli wskazują na kurczenie się sektora. Zatem przesadna poprawa nastrojów z tego tytułu jest zastanawiająca i wytłumaczeniem zadowolenia inwestorów prawdopodobnie jest, że przy całym pesymizmie zgromadzonym wokół Chin niepotwierdzenie pogorszenia sytuacji należy odbierać za coś dobrego. Przewrotna to logika, jednak nie przeszkadza w odbiciu AUD względem USD, a nawet NZD. Na marginesie warto pamiętać, że dziś w Chinach rozpoczęły się obchody Złotego Tygodnia, zatem do następnej środy pozostajemy bez wskazówek z giełdy w Szanghaju.

Euro jest pod presją w ostatnich godzinach, prawdopodobnie na utracie wsparcia z awersji do ryzyka (która w ostatnich 48 godzinach wyparowała). EUR/USD zbliża się (kolejny raz) do wsparcia na 1,11 i potrzeba będzie silnego impulsu, by sforsować tą barierę. Dzisiejsze odczyty PMI ze strefy euro do takich czynników nie należą, gdyż to głównie rewizje danych sprzed tygodnia. ISM dla przemysłu z USA jest tutaj kluczową publikacją, choć spodziewany spadek z 51,1 do 50,6 (połączony ze słabymi odczytami indeksów regionalnych w ostatnich dniach) nie buduje oczekiwań na ożywienie popytu na dolara. Dziś otrzymamy także PMI z USA (zwykle ignorowany przy ważniejszym ISM), wydatki na inwestycje budowlane (drugorzędna pozycja) oraz wnioski o zasiłek dla bezrobotnych (ważne, jak co tydzień). Wieczorem usłyszmy Lockharta i Williamsa z Fed. Podsumowując, sporo sprawa, by wpływać na EUR/USD, a jednak bardziej prawdopodobne, że rynek będzie w spokoju czekał na jutrzejszy NFP. Poza strefa euro i USA warty odnotowania jest PMI dla przemysłu z Wielkiej Brytanii, gdzie zakładany jest dalszy spadek do 51,3 z 51,5. Jeśli dane pozytywne zaskoczą, GBP/USD może zyskać siłę do technicznego odbicia po 9 dniach spadków. Nieco poprawy oczekujemy dla polskiego indeksu (do 52,3 z 51,1, konsensus: 52,3), co mogłoby wesprzeć złotego w powrocie w stronę 4,20 za euro.

Sporządził:

Okiem eksperta
Ether znów błyszczy w świecie krypto
Okiem eksperta
GPW już 30 proc. w górę! Co dalej z hossą?
Okiem eksperta
Prezes NBP inaczej interpretuje cykl obniżek stóp
Okiem eksperta
Banki centralne na pierwszym planie
Okiem eksperta
Drugi oddech energetyki atomowej
Okiem eksperta
Okazja, by dobierać złoto lub spółki wydobywcze