Początek tygodnia przyniósł sporą poprawę rynkowych nastrojów. Po wczorajszych wzrostach w Europie i USA, dzisiejsza sesja azjatycka również kończy się nad kreską. Znaczną część strat po piątkowym raporcie z rynku pracy wymazał amerykański dolar, lekko zyskał złoty oraz wzrosły ceny surowców, w tym ropy.
Kilka godzin temu poznaliśmy decyzję Banku Rezerw Australii ws. stóp procentowych. Zgodnie z oczekiwaniami pozostały one na dotychczasowym poziomie (główna 2%), bez większych zmian pozostała również treść komunikatu, co okazało się pewnym zaskoczeniem i wpłynęło na umocnienie dolara australijskiego. Rynek oczekiwał, że RBA zwróci uwagę na zagrożenia zagraniczne dla australijskiej gospodarki, tymczasem Bank podtrzymał swoją ocenę, że „światowa gospodarka rozwija się w umiarkowanym tempie, z pewnym spowolnieniem w Chinach i Wschodniej Azji, jednak silnym wzrostem w USA". RBA uważa również, że w umiarkowanym tempie wciąż rozwija się gospodarka Australii. Wobec braku zmiany komunikatu, w najbliższym czasie spadać mogą oczekiwania na obniżkę stóp, co wraz z poprawą rynkowego sentymentu może podtrzymać umocnienie dolara australijskiego. Jeżeli AUDUSD przebije linię trendu spadkowego (0.7155), otwarta zostanie droga do maksimum z ubiegłego miesiąca na 0.7280.
Poznaliśmy już również dane o zamówieniach w niemieckim przemyśle za sierpień. Wypadły one znacznie gorzej od oczekiwań – spadek o 1.8% m/m, przy oczekiwanym wzroście o 0.5% i to po rewizji w dół danych za czerwiec (z -1.4 do -2.2% m/m). Niemiecka gospodarka silnie powiązana jest z Chińską (trzeci największy partner handlowy), dlatego też dzisiejsze dane sugerować mogą, że spowolnienie w Państwie Środka nie pozostaje bez wpływu na koniunkturę u naszych zachodnich sąsiadów. Co więcej słabe dane z Niemiec, po ostatnim ponownym wejściu dynamiki cen (w Niemczech i całym Eurolandzie) na ujemne poziomy, zwiększa presję na ECB by dalej poluzował politykę pieniężną. Być może w tym kontekście więcej wskazówek udzieli nam dzisiejsze wystąpienie prezesa ECB Mario Draghiego (początek 19:00). Kluczowy wpływ na notowania euro obecnie zdają się mieć rynkowe nastroje. Jeżeli więc kolejne dane podnosić będą obawy o światową koniunkturę, euro powinno stopniowo zyskiwać na wartości.
Dziś czeka nas decyzja Rady Polityki Pieniężnej ws. stóp procentowych (decyzja wczesnym popołudniem, komunikat i konferencja o 16:00). Jest w zasadzie pewne, że koszt pieniądza nie zostanie zmieniony, jednak ton wypowiedzi władz monetarnych może zostać nieco złagodzony. W komunikacie oraz na konferencji prasowej zwrócona może zostać uwaga na ostatni wzrost ryzyk zewnętrznych dla koniunktury w Polsce oraz na wstępne dane GUS o ponownym przyspieszeniu deflacji. Słowa te nie powinny jednak być na tyle gołębie żeby wpłynąć na osłabienie złotego. Kurs EURPLN prawdopodobnie pozostanie w przedziale wahań z ostatnich dni, czyli między 4.24, a 4.25.
Z pozostałych wydarzeń dziś poznamy dane o handlu zagranicznym USA (14:30), indeks Ivey PMI z Kanady (16:00) oraz wyniki aukcji mleka w Nowej Zelandii (ok. 16:00) Ponadto oprócz Draghiego, publicznie przemawiał będzie członek Fed John Williams (23:30) – być może odniesie się on do ostatnich danych z rynku pracy.