Polska waluta wyceniana jest przez rynek następująco: 4,2533 PLN za euro, 3,8933 PLN wobec dolara amerykańskiego, 3,9310 PLN względem franka szwajcarskiego oraz 5,7686 PLN w relacji do funta szterlinga. Rentowności krajowego długu wynoszą 2,948% w przypadku obligacji 10-letnich.
Ostatnie kilkanaście godzin handlu na rynku PLN przyniosło spadek wartości złotego przy niskiej aktywności inwestorów. Poza czynnikami technicznymi oraz płytkim rynkiem ciężko wskazać istotniejszy impuls, który spowodował spadek wyceny PLN na koniec roku. Również w przypadku długu obyło się bez większych emocji, jednak warto wspomnieć o informacji ze strony MF, które podało, iż w I kw. 2016r. zamierza uplasować papiery za 28-38 mld PLN. Dość duża podaż jest najprawdopodobniej związana z obawami o wzrost rentowności (dalsze podwyżki FED) w dalszej części roku.
W szerszym ujęciu kończący się rok był stosunkowo niekorzystny dla złotego oraz innych walut EM. Złoty stracił blisko 10% wobec dolara amerykańskiego, co było pochodną konsekwentnego wzrostu wyceny amerykańskiej waluty przez większość 2015r. w oczekiwaniu na podwyżki stóp, które ostatecznie dokonane zostały w grudniu. W przypadku zestawienia z CHF, złoty stracił ok. 10,5%, jednak należy tutaj zaznaczyć, iż w przede wszystkim była to pochodną skokowego wzrostu ceny franka na początku roku, kiedy SNB zaprzestał obrony kursu 1,20 na EUR/CHF. Również na parze GBP/PLN złoty pozostawał pod presją oddając ok. 4,6% w skali roku. Tutaj natomiast było to następstwem rynkowych spekulacji nt. terminu podwyżek stóp przez BoE. Polska waluta najlepiej wypadła wobec euro, gdzie zanotowała kosmetyczny wzrost o 0,7%. Należy mieć jednak świadomość, iż rok 2015r. stał pod znakiem odwrotu od wspólnej waluty z uwagi na programy stymulujące prowadzone przez ECB.
Z rynkowego punktu widzenia w 2015r. polska waluta musiała zmierzyć się z szeregiem negatywnych czynników podażowych. Inwestorzy zakładali podwyżki stóp w USA, stąd nie byli skłonni do znaczących inwestycji w waluty EM. Ponadto postępujące spowolnienie w Chinach w połączeniu z „krachem" na rynku ropy naftowej dodatkowo skutecznie ochłodziło nastroje wokół rynków wschodzących. W przypadku złotego pod koniec roku otrzymaliśmy dodatkowo czynnik ryzyka politycznego. Wydaje się, iż w 2016r. kwotowania złotego będą stanowiły wypadkową pomiędzy dalszymi oczekiwaniami dot. podwyżek stóp w USA, a kwestią czynników lokalnych jak np. utrzymania deficytu poniżej bariery 3,00%.
Konrad Ryczko