Raport, od którego wiele zależy

Fed potrzebuje dobrych danych z rynku pracy, by podtrzymać oczekiwania na podwyżkę stóp procentowych tego lata.

Publikacja: 03.06.2016 10:28

Konrad Białas, analityk, DM TMS Brokers

Konrad Białas, analityk, DM TMS Brokers

Foto: materiały prasowe

Jednakże przy wciąż wysokim ryzyku Brexitu nawet bardzo dobre odczyty nie zagwarantują ruchu w czerwcu, ale zapewni pełną opcjonalność na lipiec. USD ma wiele do stracenia przy słabym odczycie.

Patrząc na konsensus, w maju zatrudnienie w sektorze pozarolniczym ma wzrosnąć o 160 tys., stopa bezrobocia spaść do 4,9 proc., a wynagrodzenia wzrosnąć o 0,2 proc. Dziś zmiana zatrudnienia nie musi być najważniejszą figurą, gdyż strajki w dużej firmie telekomunikacyjnej Verizon zaburzają odczyty. Departament Pracy nie zalicza strajkujących do puli zatrudnionych, co zaniża odczyt o ok. 35 tys. Wczoraj raport ADP trafił w konsensus, wskazując na wzrost liczby pracujących o 173 tys., przy czym agencja zalicza strajkujących jako zatrudnionych. Stąd dzisiejszy odczyt NFP bliżej 130 tys. nie będzie bardzo złym wynikiem i rynek szybko przerzuci się na analizę pozostałych danych.

Spadek stopy bezrobocia z 5 proc. w kwietniu (przy słabszym wzroście zatrudnienia) będzie wsparciem dla Fed, gdyż pokaże, że sytuacja na rynku pracy dalej się poprawia, mimo ż tempo zatrudnienia zwalania. Dynamika zatrudnienia na poziomie 200 tys./mies. nie była do utrzymania na zawsze i ważne jest, aby przez spowolnienie nie zahamowało kurczenie się bezrobocia. Fed potrzebuje też presji płacowej, która wesprze odbicie inflacji w kolejnych miesiącach i pozwoli na normalizację polityki pieniężnej. Tempo na poziomie 0,2 proc. m/m utrzyma roczną dynamikę 2,5 proc. i powinno ucieszyć gołębie skrzydło FOMC.

NFP zgodne z prognozami wzmocni szanse na podwyżkę w czerwcu, jednak naszym zdaniem Fed odpuści to posiedzenie, chcąc poczekać na wyniki referendum UE w Wielkiej Brytanii. W ostatnich dniach sondaże ponownie zaczęły notować wzrost poparcia dla zwolenników Brexitu i choć w naszej ocenie referendum zakończy się pozostanie Londynu w UE, to Fed jest wrażliwy na niestabilność globalnych rynków finansowych. Mimo to rynek FX będzie rozgrywał dzisiejsze dane już pod kątem ruchu Fed w ciągu najbliższych dwóch miesięcy. Już sam konsensus powinien dać wiatr w skrzydła USD, który w tym tygodniu odczuł spadek zaufania inwestorów. W takim wypadku na pierwszy cen pójdą EUR/USD (odreagowanie neutralnej decyzji ECB) i USD/JPY (zneutralizowanie siły jena po rozczarowaniu konferencją premiera Abe). Poprzeczka do negatywnego zaskoczenia w zatrudnieniu jest ustawiona wysoko, ale niski odczyt przerzuci uwagę na dane o płacach. Silny wzrost wynagrodzeń w kwietniu (0,3 proc. m/m) rodzi ryzyko pewnego odreagowania w maju. Zerowy wzrost przy niskim zatrudnieniu wywoła wyprzedaż USD, nawet jeśli nie przekreśli lipcowej podwyżki.

Dziś w kalendarzu mamy jeszcze wysyp indeksów PMI dla usług z Europy, ale jest mało prawdopodobne, aby mogły rozbudzić rynek w oczekiwaniu na dane z USA. Indeks ISM z USA trafi na rynek po NFP i tylko wyraźne rozminięcie się z konsensusem będzie mogło wpłynąć na reakcję rynku. Przed wieczorem przemawia Lael Brainard z zarządu Fed. Jej poglądy są gołębie i będzie interesujące, jak w jej ocenie prezentują się warunki do podwyżki.

Reklama
Reklama
Okiem eksperta
Wszyscy czekają na FOMC
Okiem eksperta
Najważniejsza jest zdolność kredytowa
Okiem eksperta
Na tapet wróciła geopolityka
Okiem eksperta
Czy srebro dogoni złoto?
Okiem eksperta
Czas na obniżkę stóp procentowych w USA?
Okiem eksperta
Negatywna perspektywa i jej konsekwencje
Reklama
Reklama