W pewnym sensie można odnieść wrażenie deja vu, ponieważ ponownie rosną obawy związane z koronawirusem, choć tym razem dotyczą wariantu Delta – potocznie nazywanego indyjskim. O ile w Wielkiej Brytanii, wg sekwencjonowania, wariant Delta stanowi ponad 95 proc. stwierdzonych przypadków, o tyle w Polsce aktualnie blisko 40 proc. oficjalnych statystyk. Wg aktualnego modelu ICM UW istotny wzrost stwierdzonych przypadków prognozowany jest w październiku/listopadzie, choć agresywność tego wariantu oraz trudność z ustaleniem poziomu odporności populacyjnej zwiększa niepewność.
Nie przesądzając o skali rozwoju koronawirusa, można zauważyć, iż po okresie relatywnej błogości i braku istotnych czynników ryzyka następuje okres zwiększonej wrażliwości na negatywne zaskoczenia. Choć, co ciekawe, niski odczyt salda nastrojów inwestorów indywidualnych, monitorowany przez SII, jest swego rodzaju zabezpieczeniem przed poważniejszą korektą, przynajmniej od strony sentymentu. Z technicznego punktu widzenia wykupienie w oknie dziennym, tygodniowym czy miesięcznym jest szczególnym układem sygnalizującym ostrożność. Z perspektywy globalnej próby kontynuacji umocnienia USD z dążeniem do przebicia 92,5 pkt są zagrożeniem dla postrzegania atrakcyjności surowców. Mechanizm jest interesujący i obrazuje siłę zielonego, ponieważ większość (jeśli nie wszystkie) surowców jest notowana w USD i jego umocnienie powoduje spadek ich notowań wyrażonych w USD. Choć nadal mamy do czynienia z inflacyjną fazą ożywienia gospodarczego w ujęciu globalnym, to symptomy przesilenia są w ostatnich tygodniach widoczne. Zasadnicze pytanie to, czy następuje okres zmiany preferowanych sektorów czy aktywów czy też aktualnie trwa przejściowa korekta po bardzo udanym półroczu?
Zakładam, iż prawda leży pośrodku i po dwóch kwartałach czy też pierwszym półroczu warto rozważyć rebalancing czy też zweryfikować założenia strategii inwestycyjnej oraz strukturę portfela. Ponoć lepiej żałować, iż się nie zainwestowało, niż żałować, że się zainwestowało. Co ciekawe, wzrost zmienności sprzyja inwestorom wykorzystującym krótkie pozycje, i w tym kontekście warto odnotować malejące zaangażowanie shortowców na spółkach gamingowych. Ciekawą kwestią jest również skokowy spadek rentowności polskich 10-letnich obligacji skarbowych oraz skarcenie próby relatywnej siły polskich banków wobec europejskich odpowiedników. ¶