Są to poziomy bliskie historycznym rekordom lub rekordowe, co pozwala nieco lepiej zrozumieć ostrożne podejście do wizji bezpiecznej kontynuacji wzrostu. Można wręcz stwierdzić, że na rynkach zapanował nerwowy optymizm, przez co czynniki ryzyka są chwilowo minimalizowane bądź też mają krótkoterminowy wpływ na rynki, z drugiej jednak strony brakuje również wyraźnych impulsów do dalszych znaczących zwyżek. Z podobną sytuacją mamy do czynienia na rynku polskim, gdzie zarówno największe, jak i mniejsze spółki nie zmieniły w wyraźny sposób swoich wartości w ostatnich dwóch miesiącach. Patrząc w nieco szerszej perspektywie czasowej, sytuacja na krajowym rynku wygląda zupełnie inaczej. W ciągu ostatnich 12 miesięcy duże spółki zyskały nieco ponad 24 proc., wynik średnich wyniósł 34 proc., zaś małe podmioty skupione w sWIG80 wzrosły o 40 proc. Nieco inaczej wygląda sytuacja małej giełdy, gdzie NC Index spadł przez rok o ponad 24 proc. Nie powinno to szczególnie dziwić, jeśli przypomnimy sobie, że koniec lipca 2020 był zarazem końcem tak zwanej hossy covidowej, a przynajmniej początkiem jej końca, który przypadał na przełom października i listopada ubiegłego roku, zgrywając się w czasie z pierwszymi informacjami o szczepionkach i historycznym szczytem notowań Mercatora. Jeszcze szerszy obraz możemy uzyskać, gdy spojrzymy na wyniki poszczególnych indeksów sektorowych notowanych na GPW. Nie dziwi więc, że dwa sektory dominujące w 2020 roku, czyli WIG.GAMES oraz WIG-leki są najsłabszymi sektorami, jeśli spojrzymy zarówno na ostatnie 12 miesięcy, jak i na ostatnie miesiące. W przypadku tego ostatniego sektora zaważył spadek sentymentu inwestorów do spółek biotechnologicznych, poprzedzony ponadprzeciętnym entuzjazmem związanym z szansami, jakie stwarzała pierwsza część pandemii Covid-19. Spójrzmy teraz na liderów ostatnich 12 miesięcy. Liderem wzrostu nie jest sektor nieruchomości, który co prawda zachowywał się bardzo przyzwoicie, szalone wzrosty cen na tym rynku nie przełożyły się jeszcze na skokowe zwyżki wycen giełdowych. Niekwestionowanym numerem jeden został indeks WIG-odzież, który dzierżył palmę pierwszeństwa zarówno w skali 12 miesięcy, jak również od początku roku. Wzrost w tym okresie wyniósł odpowiednio 101 proc. i 60 proc. Drugie miejsce należy do sektora motoryzacyjnego,a trzecie miejsce do sektora bankowego.