Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Miny uczestników czerwcowego Kongresu Wskaźników Referencyjnych były mocno nietęgie, kiedy zbiorowo uświadomili sobie nadchodzące niebezpieczeństwa. A byli wśród nich wiceprezesi największych banków, szefowie działów treasury zarządzający płynnością banków itd. Pierwszego dnia Kongresu zorganizowanego przez Ceeta rentowność polskich papierów osiągnęła 8 proc., w czym pomogła zapewne nieobecność inwestorów z USA.
Jednak w kolejnych dniach rynek dokonał zaskakującej wolty i nasze obligacje dziesięcioletnie zeszły poniżej 7 proc., przy czym dwulatki pozostały w okolicach 7,5 proc. Odwrócona krzywa rentowności jest – na dojrzałych rynkach – zapowiedzią nachodzącej recesji. W Polsce jest precedensem, więc nie można niczego przesądzać, ale nie ma też powodów, dla których ten sygnał miałby akurat u nas nie zadziałać.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Osobiste Konta Inwestycyjne, których powstanie zapowiedział Andrzej Domański, minister finansów, szybko zostaną dostrzeżone jako instrument optymalizacji podatkowej przez zwolenników papierów dłużnych.
Niskie oprocentowanie lokat oraz rosnąca wiedza o inwestowaniu skłaniają Polaków do lokowania kapitału w bardziej efektywny sposób.
Jeśli wyobrazimy sobie sytuację, w której grupa bankowa pod parasolem OKI zaoferuje dostęp do obligacji oszczędnościowych, lokat i np. listów zastawnych, to taki zestaw instrumentów zaoferuje rentowność porównywalną do 6,5-6,8 proc. brutto bez zwolnień podatkowych.
Niemal wszystkie serie obligacji, które w ostatnich 12 miesiącach zaoferowano inwestorom indywidualnym, są dziś wyceniane wyżej niż dwa miesiące temu, mimo obniżek stóp i historycznie niskich marż doliczanych do WIBOR-u.
Wydaje się, że Osobiste Konto Inwestycyjne będzie świetnym rozwiązaniem dla klientów budujących portfel obligacji korporacyjnych.
Nie ma problemu ze sprzedawaniem polskiego długu. Tegoroczne potrzeby pożyczkowe są już sfinansowane w 90 proc.