Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Stawkę podbiły nowe obligacje oszczędnościowe Skarbu Państwa – roczne indeksowane do stopy referencyjnej NBP i dwuletnie indeksowane w ten sam sposób, ale z dodatkową, ćwierćpunktową marżą, co już po czerwcowej podwyżce daje 6,25 proc. odsetek w skali roku i zapewne około 7 proc. od lipca. I w tym właśnie kontekście inwestorzy muszą rozważyć, czy obligacje korporacyjne kompensują im ponoszone ryzyko kredytowe. Trzy, cztery punkty procentowe dodatkowej rentowności mogą okazać się zachętą zbyt małą. Stąd masowe przejście rynku na dwucyfrową rentowność jest niejako naturalną reakcją. Inna sprawa, czy emitenci będą chcieli takie ciężary dźwigać, zwłaszcza w sytuacji, w której stają przed perspektywą spowolnienia w gospodarce.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Osobiste Konta Inwestycyjne, których powstanie zapowiedział Andrzej Domański, minister finansów, szybko zostaną dostrzeżone jako instrument optymalizacji podatkowej przez zwolenników papierów dłużnych.
Niskie oprocentowanie lokat oraz rosnąca wiedza o inwestowaniu skłaniają Polaków do lokowania kapitału w bardziej efektywny sposób.
Jeśli wyobrazimy sobie sytuację, w której grupa bankowa pod parasolem OKI zaoferuje dostęp do obligacji oszczędnościowych, lokat i np. listów zastawnych, to taki zestaw instrumentów zaoferuje rentowność porównywalną do 6,5-6,8 proc. brutto bez zwolnień podatkowych.
Niemal wszystkie serie obligacji, które w ostatnich 12 miesiącach zaoferowano inwestorom indywidualnym, są dziś wyceniane wyżej niż dwa miesiące temu, mimo obniżek stóp i historycznie niskich marż doliczanych do WIBOR-u.
Wydaje się, że Osobiste Konto Inwestycyjne będzie świetnym rozwiązaniem dla klientów budujących portfel obligacji korporacyjnych.
Nie ma problemu ze sprzedawaniem polskiego długu. Tegoroczne potrzeby pożyczkowe są już sfinansowane w 90 proc.