Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Tu widoczny jest wprawdzie przeskok między papierami wygasającymi w 2023 r. (5,2-5,7 proc.) i w kolejnych latach (6,2 proc. w kwietniu 2024 r.), ale rentowność obligacji zapadających w kolejnych latach jest już z grubsza taka sama i sięga 6,6 proc. dla DS1029 i 6,5 proc. dla „obligacji dziesięcioletnich". Przy czym pewne znaczenie może mieć źródło danych. Rentowność dla konkretnych serii pochodzi z Catalyst, dla „dziesięcioletnich" obligacji za stooq.pl.
Co oznacza takie wypłaszczenie krzywej rentowności? Z pewnością nie jest to sytuacja dla naszego rynku naturalna. Normą jest raczej rentowność papierów dziesięcioletnich przewyższająca stawkę WIBOR o 1,3 pkt proc. (średnia z ostatnich lat). Obecnie – choć przecena obligacji jest bolesna dla ich posiadaczy – dużo jeszcze brakuje do osiągnięcia zwykłych rynkowych standardów.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Pod powierzchnią tli się nerwowe oczekiwanie na decydujące informacje gospodarcze i komunikaty banków centralnych.
Osobiste Konta Inwestycyjne, których powstanie zapowiedział Andrzej Domański, minister finansów, szybko zostaną dostrzeżone jako instrument optymalizacji podatkowej przez zwolenników papierów dłużnych.
Niskie oprocentowanie lokat oraz rosnąca wiedza o inwestowaniu skłaniają Polaków do lokowania kapitału w bardziej efektywny sposób.
Jeśli wyobrazimy sobie sytuację, w której grupa bankowa pod parasolem OKI zaoferuje dostęp do obligacji oszczędnościowych, lokat i np. listów zastawnych, to taki zestaw instrumentów zaoferuje rentowność porównywalną do 6,5-6,8 proc. brutto bez zwolnień podatkowych.
Niemal wszystkie serie obligacji, które w ostatnich 12 miesiącach zaoferowano inwestorom indywidualnym, są dziś wyceniane wyżej niż dwa miesiące temu, mimo obniżek stóp i historycznie niskich marż doliczanych do WIBOR-u.
Wydaje się, że Osobiste Konto Inwestycyjne będzie świetnym rozwiązaniem dla klientów budujących portfel obligacji korporacyjnych.