Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Spółka nie widzi powodów do tak znacznej przeceny swojego długu na rynku wtórnym i upatruje przyczyn w niskiej płynności obligacji. To jednak nie jest do końca prawdą – niska płynność utrzymywała się na rynku wtórnym w czasie, w którym wyceny papierów Murapolu nie odbiegały istotnie od nominału. W ostatnich dniach wartość transakcji wyraźnie wzrosła – w przypadku serii MUR1018 (drugiej z publicznych emisji przeprowadzonych przez Murapol w 2015 r.) w połowie czerwca był już czterokrotnie wyższy od średniej z poprzednich 12 miesięcy i stanowiło to 5,5 proc. wielkości całej serii, co jest wynikiem bardzo wysokim. Dla porównania zwykle miesięczny wolumen obrotu wszystkich emisji publicznych na Catalyst oscyluje w okolicach 1 proc. wartości wprowadzonych do obrotu obligacji, a Murapol nie odbiegał wcześniej istotnie od tej ogólnej charakterystyki.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Jeśli przyszłość potoczy się wzdłuż centralnej ścieżki inflacji przygotowanej przez analityków Narodowego Banku Polskiego, najbezpieczniejszym wyborem pozostaną trzyletnie obligacje oszczędnościowe o stałym oprocentowaniu.
Jak poinformowało Ministerstwo Finansów, w czerwcu sprzedaż detalicznych obligacji skarbowych wyniosła 6,56 mld zł.
Giełdowe spółki nie spieszą się z ofertami papierów dłużnych, z których pieniądze poszłyby na inwestycje związane z klimatem lub środowiskiem. Narzekają głównie na czasochłonność i koszty emisji.
Czy inwestorzy indywidualni o konserwatywnym podejściu do ryzyka włączą listy zastawne do swoich portfeli?
Potencjał do dalszego spadku rentowności wydaje się być nadal spory. Mimo dużych potrzeb pożyczkowych nabywców nie brakuje.
W przyszłym tygodniu zapadają obligacje o wartości 30 mln zł. Wyceny papierów dewelopera na Cataliście poprawiły się, choć zapadające najpóźniej obligacje są notowane z wciąż dużym dyskontem.