Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Kupujący obligacje oszczędnościowe wspierają – choć w umiarkowanym stopniu – wydatki budżetowe, nie zawsze, jak wiadomo choćby z afery samolotowej, racjonalne, natomiast finansowanie przedsiębiorstw to z reguły rzeczywista inwestycja w rozwój gospodarczy. Odrzucając te względy i zostawiając czysty pragmatyzm stopy zwrotu, obligacje oszczędnościowe, których oprocentowanie opiera się o inflację, prezentują się w tym momencie – w teorii – lepiej niż korporacyjne, których oprocentowanie oparte jest o stawki WIBOR. Pięcioletnie kontrakty IRS na stopę procentową „wyceniają" średni WIBOR w tym okresie na 1,72 proc., czyli nawet poniżej bieżącej wartości WIBOR-u 6M (1,79 proc.). Wyceniają w cudzysłowie, ponieważ więcej jest w tych przewidywaniach prób zabezpieczenia pozycji w obligacjach skarbowych, których rentowność gwałtownie spada w ostatnich tygodniach, niż dyskontowania poczynań Rady Polityki Pieniężnej.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Deweloper uregulował w terminie kolejny kupon. W środę zapada seria obligacji o wartości 30 mln zł.
Jeśli przyszłość potoczy się wzdłuż centralnej ścieżki inflacji przygotowanej przez analityków Narodowego Banku Polskiego, najbezpieczniejszym wyborem pozostaną trzyletnie obligacje oszczędnościowe o stałym oprocentowaniu.
Jak poinformowało Ministerstwo Finansów, w czerwcu sprzedaż detalicznych obligacji skarbowych wyniosła 6,56 mld zł.
Giełdowe spółki nie spieszą się z ofertami papierów dłużnych, z których pieniądze poszłyby na inwestycje związane z klimatem lub środowiskiem. Narzekają głównie na czasochłonność i koszty emisji.
Czy inwestorzy indywidualni o konserwatywnym podejściu do ryzyka włączą listy zastawne do swoich portfeli?
Potencjał do dalszego spadku rentowności wydaje się być nadal spory. Mimo dużych potrzeb pożyczkowych nabywców nie brakuje.