Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Jak na polskie warunki jest to tempo ekspresowe, podobnie krótki czas udało się wcześniej uzyskać przy okazji listopadowej emisji GTC. Czy takie tempo stanie się wkrótce normą?
I tak, i nie. Możliwość szybkiej rejestracji emisji jest dopuszczalna w przypadku emitentów, którzy mają zamiar wprowadzenia emisji do obrotu na Catalyst. Wówczas wniosek o rejestrację trafia do KDPW jeszcze w trakcie trwania zapisów. KDPW – jeśli zna emitenta (czyli w przypadku emitentów publicznych) oraz oferującego, może wydać decyzję o warunkowej emisji obligacji, warunkiem jest uzyskanie analogicznej decyzji od giełdy. Giełda także może wydać decyzję o warunkowym dopuszczeniu obligacji do obrotu (pod warunkiem zarejestrowania ich przez KDPW) i wówczas sprawy nabierają tempa – emisja realizowana jest w trybie delivery versus payment, obligacje powstają w momencie ich opłacenia i są rejestrowane od razu w KDPW, co ma duże znaczenie szczególnie w przypadku inwestorów instytucjonalnych. Szybkie wprowadzenie obligacji do obrotu powinno cieszyć inwestorów. Co prawda zapewne niewielu z nich zdecyduje się na sprzedaż obligacji zaledwie tydzień po przydziale, ale możliwość zarobienia np. 1 proc. w ciągu tygodnia też jest jakimś sposobem na zarabianie. Dla kupujących na rynku wtórnym oznacza to zaś możliwość rozłożenia kosztu zakupu na dłuższy okres, a więc uzyskania wyższej rentowności.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Jesienią 2024 r. na GPW zadebiutowały akcje Żabki, a od dziś w obrocie na Catalyst są dostępne obligacje handlowej spółki.
Deweloper uregulował w terminie kolejny kupon. W środę zapada seria obligacji o wartości 30 mln zł.
Jeśli przyszłość potoczy się wzdłuż centralnej ścieżki inflacji przygotowanej przez analityków Narodowego Banku Polskiego, najbezpieczniejszym wyborem pozostaną trzyletnie obligacje oszczędnościowe o stałym oprocentowaniu.
Jak poinformowało Ministerstwo Finansów, w czerwcu sprzedaż detalicznych obligacji skarbowych wyniosła 6,56 mld zł.
Giełdowe spółki nie spieszą się z ofertami papierów dłużnych, z których pieniądze poszłyby na inwestycje związane z klimatem lub środowiskiem. Narzekają głównie na czasochłonność i koszty emisji.
Czy inwestorzy indywidualni o konserwatywnym podejściu do ryzyka włączą listy zastawne do swoich portfeli?