Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Aktualizacja: 20.01.2020 05:00 Publikacja: 20.01.2020 05:00
Foto: Adobestock
W porównaniu z 2017 r. sprzedaż wzrosła o 152 proc., a w porównaniu z 2016 r. była bez mała czterokrotnie wyższa. W latach 2007–2015 sprzedaż zamykała się w przedziale 2,2–3,8 mld zł (6,2 mld zł w kryzysowym, 2008 r.).
Najchętniej kupowano obligacje czteroletnie indeksowane inflacją (35,6-proc. udział w sprzedaży), drugie miejsce zajęły papiery trzymiesięczne (28,4 proc.) o stałym oprocentowaniu. Jeśli jednak wyeliminujemy je ze statystyk (w istocie – z danych o zadłużeniu wynika, że w przypadku trzymiesięcznych papierów nowa sprzedaż jest śladowa, a inwestorzy decydują się głównie na przedłużenie inwestycji, wybierając nowe papiery), okaże się, że sprzedaż obligacji indeksowanych inflacją – cztero- i dziesięcioletnich – osiągnęła 63-proc. udział w sprzedaży, porównywalny z tym, jaki widzieliśmy ostatnio w 2012 r. Warto pamiętać, że w 2012 r. zakup inflacyjnych obligacji nie okazał się dobrym pomysłem, mimo relatywnie wysokiej inflacji w tamtym okresie (4–5 proc.), ponieważ w kolejnych latach spadała ona aż do -1,5 proc. (deflacji) w 2015 r. Z tego powodu również teraz warto starannie przemyśleć zakup obligacji indeksowanych inflacją – to, że rośnie ona w ostatnich (i prawdopodobnie kolejnych) miesiącach, nie musi oznaczać, że będzie tak samo wysoka, gdy za rok i w kolejnych latach obligacje indeksowane inflacją będą wchodziły w kolejne okresy odsetkowe.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Benefit Systems i Żabka przyciągają inwestorów miliardowymi emisjami. Rynek obligacji korporacyjnych wciąż korzysta z wysokiego popytu i niskich marż.
Warunków przyspieszenia transformacji technologicznej nad Wisłą jest wiele. Potrzebne są inwestycje w pracowników, w tym ich szkolenia, ale też dbałość o zdrowie. Nieodzowne są też ułatwienia natury prawnej i jak zawsze – finansowanie.
Pod koniec 2026 r. rentowność obligacji dziesięcioletnich może być poniżej 4 proc., a może nawet bliżej 3,5 proc. – przewiduje Bogusław Stefaniak, zarządzający Ipopema TFI.
Części deweloperów udało się uniknąć wzrostu wskaźników zadłużenia. Te same firmy utrzymały lub poprawiły wskaźniki płynności gotówkowej. Wszystkie emisje obligacji uplasowane zostały gładko i na lepszych warunkach niż wcześniejsze.
Od maja spada oprocentowanie wybranych obligacji skarbowych. Osoby, które chcą w nie zainwestować powinny się więc pospieszyć.
Na początku kwietnia obie marki technologiczne otworzyły w Warszawie swój pierwszy w Polsce i drugi w Europie showroom. Lenovo jest liderem rynku komputerów PC w Polsce. Motorola jest tu jednym z liderów rynku smartfonów.
Rentowności krajowego długu skarbowego pozostają w okolicy poziomów najniższych, licząc od ubiegłorocznych wakacji.
Spodziewany wzrost inwestycji publicznych i prywatnych powinien korzystnie wpłynąć na potrzeby pożyczkowe sektora przedsiębiorstw, a to może być okazja także dla rynku obligacji korporacyjnych, aby przyciągnąć nowych emitentów – przewiduje Izabela Sajdak, zarządzająca BNP Paribas TFI.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas