Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Aktualizacja: 20.04.2020 05:01 Publikacja: 20.04.2020 05:01
Foto: Adobestock
W dużej mierze odpływ aktywów z funduszy to cios wizerunkowy. Najwięcej (2,5 mld zł z 5,4 mld zł szacunkowej wartości umorzeń) straciły fundusze Santandera, które inwestowały głównie poza Polską i w papiery skarbowe, zaś korporacyjną część krajowego portfela tworzyły obligacje banków i firm energetycznych. Kolejne 1,2 mld zł (łącznie) straciły fundusze Generali i Quercusa, które także cechowało konserwatywne podejście do papierów korporacyjnych (Quercus jest nieco odważniejszy), ale odpływy zanotowały wszystkie fundusze i nawet jeśli ich przedstawiciele mówią o stabilizacji sald i umorzeń, to przecież pytanie o przyszłość pozostaje otwarte. Spadek stóp WIBOR o 100 pkt bazowych oznacza, że – pomijając wahania wyceny rynkowej papierów – oprocentowanie korporacyjnej części spadnie w perspektywie pół roku o 1 pkt proc., np. z 4 do 3 proc. (średnia dla portfela jednego z TFI). Przy konieczności utrzymania poduszki płynnościowej (20 proc. portfela to pewnie minimum, o którym myślą dziś zarządzający) i opłatach za zarządzanie nie niższych niż 1 proc. rocznie dla inwestorów pozostanie ok. 1,5 proc. zysku rocznie (z odsetek, a więc bez ryzyka kredytowego i stopy procentowej). Przy zwiększonym ryzyku kredytowym wywołanym przez epidemię i jej skutki gospodarcze oprocentowania obligacji z okresu sprzed pandemii po prostu nie uda się utrzymać.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Benefit Systems i Żabka przyciągają inwestorów miliardowymi emisjami. Rynek obligacji korporacyjnych wciąż korzysta z wysokiego popytu i niskich marż.
Warunków przyspieszenia transformacji technologicznej nad Wisłą jest wiele. Potrzebne są inwestycje w pracowników, w tym ich szkolenia, ale też dbałość o zdrowie. Nieodzowne są też ułatwienia natury prawnej i jak zawsze – finansowanie.
Pod koniec 2026 r. rentowność obligacji dziesięcioletnich może być poniżej 4 proc., a może nawet bliżej 3,5 proc. – przewiduje Bogusław Stefaniak, zarządzający Ipopema TFI.
Części deweloperów udało się uniknąć wzrostu wskaźników zadłużenia. Te same firmy utrzymały lub poprawiły wskaźniki płynności gotówkowej. Wszystkie emisje obligacji uplasowane zostały gładko i na lepszych warunkach niż wcześniejsze.
Od maja spada oprocentowanie wybranych obligacji skarbowych. Osoby, które chcą w nie zainwestować powinny się więc pospieszyć.
Rentowności krajowego długu skarbowego pozostają w okolicy poziomów najniższych, licząc od ubiegłorocznych wakacji.
Spodziewany wzrost inwestycji publicznych i prywatnych powinien korzystnie wpłynąć na potrzeby pożyczkowe sektora przedsiębiorstw, a to może być okazja także dla rynku obligacji korporacyjnych, aby przyciągnąć nowych emitentów – przewiduje Izabela Sajdak, zarządzająca BNP Paribas TFI.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas