Łączne statystyki nie są aż tak dobre, ale również prezentują się nieźle. Średnia stopa zwrotu za ostatnich 12 miesięcy w grupie „dłużnych polskich skarbowych długoterminowych" wynosi 6,14 proc. (klasyfikacja i dane za analizy.pl, wyceny na 26 maja br.), a w grupie „dłużnych polskich skarbowych" 1,73 proc.
9 proc. dla aktywnych
W tej drugiej grupie wyróżnia się Noble Funds Obligacji, który przez 12 miesięcy zarobił 9,2 proc., w tym 1,4 proc. w ostatnim miesiącu. W pierwszej zaś dwa fundusze NN, które zdołały wypracować 9,6 proc. i 8,9 proc., oraz dwa fundusze Rockbridge (8,6 proc. i 7,8 proc.). Ubiegłoroczny lider – fundusz PZU Papierów Dłużnych – zarobił 7,3 proc., z czego 3,1 proc. tylko w ostatnim miesiącu (w tej statystyce jest liderem).
Ponieważ wyniki liderów mocno odbiegają od średnich, łatwo się zorientować, że wypracowanie ekstrazysków wymagało od zarządzających aktywnej postawy.
– Nie boimy się brać większej duracji (papierów o dłuższym terminie zapadalności – red.), gdy jest na to odpowiedni czas, i jej zmniejszać, gdy w naszej ocenie taka strategia jest lepsza – mówi nam Mikołaj Raczyński, który od półtora roku zarządza funduszem Noble Funds Obligacji.
Co prawda również pasywne zarządzanie portfelem pozwoliło wszystkim funduszom obligacji skarbowych długoterminowych osiągnąć dodatnie stopy zwrotu (w grupie papierów skarbowych bez przymiotnika „długoterminowe" ujemną stopę zwrotu miały tylko dwa fundusze PKO, co sugeruje, że zarządzający także byli aktywni, ale grali przeciwko rynkowi), lecz pobicie konkurencji wymagało podejmowania znacznie odważniejszych decyzji.