W samym sierpniu, jak podało w poniedziałek Ministerstwo Finansów, inwestorzy detaliczni kupili obligacje skarbowe za blisko 1,9 mld zł, po blisko 2,4 mld zł w lipcu. Dla porównania, w maju i w czerwcu łącznie wydali na nie tylko 2,1 mld zł.

Od początku roku do końca sierpnia popyt na obligacje skarbowe przeznaczone dla inwestorów indywidualnych wyniósł łącznie niemal 19 mld zł. To o 10 proc. (1,7 mld zł) więcej niż w całym 2019 r. i aż o 490 proc. więcej niż w całym 2015 r., gdy papiery te zaczęły szybko zyskiwać popularność.

Wygląda na to, że majowa obniżka oprocentowania obligacji oszczędnościowych nie zgasiła boomu na tym rynku. MF poinformowało o tej zmianie z wyprzedzeniem, dając inwestorom czas na zakup obligacji z wyższym oprocentowaniem. W rezultacie w kwietniu sprzedaż tych instrumentów sięgnęła 5,4 mld zł. Choć w kolejnych miesiącach była już wyraźnie mniejsza, między kwietniem a sierpniem wynosiła średnio blisko 2,4 mld zł, a więc tyle samo, co średnio w pierwszych trzech miesiącach br. Blask obligacjom przywróciła w pewnym stopniu majowa obniżka stóp procentowych przez Radę Polityki Pieniężnej. MF nie zmieniło bowiem w reakcji na ten ruch oprocentowania obligacji. GS