Warunki emisji Kruka dyskontują tylko część nastrojów rynkowych

W nowej, największej od pięciu lat, publicznej emisji obligacji windykator z Wrocławia oferuje inwestorom 4 proc. stałego kuponu za pięcioletnie papiery, czyli o 0,2 proc. mniej niż w lutym.

Publikacja: 24.05.2021 07:56

Warunki emisji Kruka dyskontują tylko część nastrojów rynkowych

Foto: Bloomberg

Lata 2015–2020 przyzwyczaiły inwestorów, że rynek stopy procentowej jest najnudniejszym z istniejących. Jednak taki opis nie pasuje do wydarzeń ostatnich czterech miesięcy (mimo bierności Rady Polityki Pieniężnej). Pięcioletni kontrakt na stopę procentową (IRS) w złotym wzrósł od czasu ogłoszenia warunków poprzedniej emisji obligacji Kruka z 0,6 proc. do 1,6 proc. – o cały 1 pkt proc.

Jeśli tak spojrzymy na sprawę, Kruk nie obniżył oferowanego oprocentowania o 0,2 pkt proc. – marża ponad kontrakt IRS (który próbuje wycenić, co stanie się z rentownością obligacji i stopą WIBOR średnio w tym okresie) spadła z 3,6 proc. do 2,4 proc. A w porównaniu z emisją z września ub.r., kiedy Kruk oferował 4,8 proc. stałych odsetek, marża ponad kontrakt IRS spadła o 1,7 pkt proc. Inaczej mówiąc – obligacje Kruka oferują dziś znacznie słabszą ochronę przed ryzykiem wzrostu inflacji i stóp procentowych w Polsce, ponieważ ryzyko to znacznie wzrosło (tak przynajmniej wycenia to rynek), a oprocentowanie obligacji Kruka spadło.

Dlaczego nie?

Nie można jednak oskarżać Kruka o żerowanie na naiwności indywidualnych inwestorów. Na rynku wtórnym dwie ostatnie publiczne emisje Kruka uzyskują właśnie około 4 proc. rentowności brutto, a emisja z lutego, warta 20 mln zł, zakończyła się 82-proc. redukcją (popyt sięgnął prawie 113 mln zł). Inwestorzy są głodni ofert publicznych i możliwości ulokowania środków w jakikolwiek sposób, który da im zyski przewyższające oprocentowanie lokat bankowych, i emisja Kruka w tę potrzebę trafia. Ministerstwo Finansów sprzedaje trzymiesięczne obligacje oprocentowane na 0,5 proc. i pozyskuje tą drogą nawet 2 mld zł miesięcznie – to jest skala rynkowego głodu. Skoro popyt na obligacje, mimo oprocentowania, które coraz słabiej radzi sobie z inflacją, istnieje, trudno oczekiwać od Kruka, że podniesie oprocentowanie. Gdyby jednak chciał utrzymać warunki z września ub.r. i wziął pod uwagę aktualne wyceny IRS, powinien oferować 5,8 proc. odsetek.

W tym miejscu warto przypomnieć, że kontrakty IRS kilkukrotnie w ostatnich latach ostrzegały przed ryzykiem wzrostu stóp, za każdym razem jednak sygnały te nie znajdowały potwierdzenia w rzeczywistości. Czy tym razem będzie inaczej? Przedstawiciele RPP, z Adamem Glapińskim, prezesem NBP, na czele, twierdzą konsekwentnie, że wzrost inflacji jest przejściowy i nie ma potrzeby podnoszenia stóp.

Inflacja powyżej oczekiwań

Jeśli jednak prześledzimy projekcje inflacyjne NBP, okaże się, że analitycy banku centralnego mylą się w ich ocenie jeszcze częściej niż rynek, notorycznie niedoszacowując inflacji. Dość powiedzieć, że efekt niskiej bazy (inflacji) był znany już przed rokiem, a mimo to w lipcowej projekcji spodziewano się przejściowego wprawdzie, ale jednak, spadku inflacji do 1,3 proc. w I kwartale br.

Inwestorzy, którzy biorą pod uwagę tylko wysokość nominalnego oprocentowania obligacji, powinni pamiętać, że rynek wtórny może skorygować rentowność obligacji ich wyceną.

Emil Szweda, Obligacje.pl

Obligacje
Victoria Dom przydzieliła obligacje serii Z, pozyskała 86,3 mln zł
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Obligacje
Czemu wskaźniki mają znaczenie?
Obligacje
Mniej płynności gotówkowej u dużych deweloperów
Obligacje
Spadek produkcji budowlanej nie zagraża obligacjom
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Obligacje
Francuskie obligacje biją na alarm
Obligacje
Obligacje pod presją