Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Przynajmniej nie w przypadku papierów czteroletnich. Wszystko z powodu ich niskiego oprocentowania w pierwszym roku odsetkowym i... wysokiej inflacji. Teoretycznie, im wyższa będzie inflacja, tym wyższy okaże się także zysk posiadaczy takich papierów. Ktoś, kto kupił je w lipcu 2019 r., otrzyma w kolejnym okresie odsetkowym aż 6,1 proc. odsetek, co jest wynikiem godnym pozazdroszczenia. Sytuacja jednak zmieni się, jeśli uwzględnimy w kalkulacjach oprocentowanie z pierwszego roku inwestycji i podatek od zysków kapitałowych. Jeśli wziąć rządową prognozę inflacji na przyszły rok za dobrą monetę i założyć, że w kolejnych latach utrzyma się ona na tym samym poziomie (Rada Polityki Pieniężnej na pewno byłaby z tego zadowolona), uśredniony zysk z czterech lat inwestycji wyniesie 3 proc. brutto (a więc powyżej inflacji) i 2,4 proc. netto (poniżej wskaźnika CPI). Wprawdzie w kolejnych latach odsetkowych naliczane odsetki wyniosłyby 3,55 proc. (2,8 proc. inflacji plus 0,75 pkt proc. marży) brutto, a netto będzie to prawie 2,9 proc., to jednak oprocentowanie z pierwszego roku ustalono na poziomie na tyle niskim, że średni wynik z czterech lat inwestycji będzie znacząco niższy. Chyba że inflacja... spadnie. Próg pokonania inflacji przez czteroletnie obligacje antyinflacyjne w pojedynczym roku leży na poziomie 3,2 proc. Jeśli inflacja osiągnie ten pułap, to oprocentowanie obligacji wyniesie 3,95 proc. brutto, ale netto będzie o 5 pkt bazowych niższe od inflacji. Każdy kolejny wzrost inflacji o 0,1 proc. oznacza wprawdzie wyższe oprocentowanie obligacji, ale też i podatku od zysków kapitałowych. A jeśli uwzględnimy niskie oprocentowanie z pierwszego roku inwestycji, inflacja nie powinna wzrosnąć powyżej 1,8 proc., aby czteroletnie obligacje indeksowane inflacją pozwoliły uzyskać realną stopę zwrotu przewyższającą tempo wzrostu cen.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Za branżą budowlaną rok spadających marż, a czasem także spadku przychodów. Ostatnie dane GUS wskazują na dalszy spadek produkcji budowlano-montażowej, a to zwykle oznacza zaostrzenie konkurencji. Na ile budowlańcy z Catalyst są przygotowani do nowego sezonu?
Zmagający się z zadłużeniem belgijski deweloper spłacił krytyczną serię obligacji. W lipcu i wrześniu zapadają obligacje wypuszczone przez polską spółkę córkę.
W maju resort finansów sprzedał obligacje oszczędnościowe warte ponad 6 mld zł. Nadal największym zainteresowaniem cieszą się papiery o stałym oprocentowaniu. Jak inwestować w obliczu spadających stóp procentowych?
Kolejne miesiące przyniosą rozstrzygnięcie, czy obecny gorszy okres to tylko „wypadek przy pracy”, czy początek głębszej zmiany nastrojów.
Inwestorzy „dobierają” obligacje oferujące ekspozycję na spadek stóp procentowych.
Rentowności polskich obligacji dziesięcioletnich rosną niemal od początku maja i są już blisko poziomu z końca I kwartału, gdy jasne stało się, że obniżka stóp procentowych nastąpi lada moment. Skąd ta zmiana nastrojów?