Rentowność obligacji skarbowych wróciła do najwyższych poziomów w tym roku, a fundusze dłużne w większości znów tracą.
Presja inflacji
Pod koniec zeszłego tygodnia oprocentowanie obligacji dziesięcioletnich sięgało nawet 1,99 proc. Ostatnio tak wysoko wskaźnik ten był w maju. Tymczasem jeszcze w połowie zeszłego miesiąca rentowność papierów dziesięcioletnich wahała się między 1,7–1,8 proc. Poniedziałek przyniósł niewielką korektę – oprocentowanie malało (ceny rosły) do 1,94 proc.
Wzrost rentowności obligacji wzmógł się po ostatnich danych o inflacji, która sięgnęła w sierpniu 5,4 proc. i okazała się wyższa od założeń większości analityków. „Taki odczyt zaskoczył rynek, ponieważ spodziewano się odczytu na poziomie 5,1 proc. Opublikowana w lipcu przez NBP projekcja inflacji wg modelu NECMOD wskazuje, że na koniec 2021 r. inflacja osiągnie 4,2 proc. rok do roku, co przy obecnych odczytach wydaje się być mało realne" – oceniają eksperci Generali Investments TFI. Ich zdaniem poziom inflacji na koniec roku może osiągnąć 6,5 proc. Kolejna projekcja NBP ma zostać opublikowana w listopadzie.
„Wysokie odczyty inflacji konsumenckiej oraz produktu krajowego brutto mogą rozbudzić rynkowe oczekiwania dotyczące szybszego zaostrzenia polityki pieniężnej przez RPP" – wskazują z kolei zarządzający PKO TFI.