Student w poszukiwaniu kwatery

Średnia stawka najmu dwupokojowego lokalu w stolicy przekracza 4,2 tys. zł, w Krakowie to niemal 3 tys. zł, a w Gdańsku ponad 3,1 tys. zł. Studenci często wynajmują lokale w kilka osób, by podzielić koszty. Miejsc w akademikach – i publicznych, i prywatnych – jest wciąż za mało.

Publikacja: 27.08.2023 13:09

Wymagania studentów bardzo się zmieniły. Chcą mieszkać nowocześnie i komfortowo.

Wymagania studentów bardzo się zmieniły. Chcą mieszkać nowocześnie i komfortowo.

Foto: AdobeStock

Wielu studentów, jak zauważa Bartłomiej Baranowski z serwisu Domiporta.pl, poszukiwania mieszkań zaczyna już w czerwcu. Na celowniku są głównie pokoje, stancje i lokale jedno- i dwupokojowe.

– Bardziej ekonomicznym rozwiązaniem jest wynajem większych, cztero- i pięciopokojowych mieszkań, ale ich stabilne utrzymanie przez większą grupę młodych ludzi nie jest łatwe – mówi Bartłomiej Baranowski.

Ekspert Domiporty nie ma wątpliwości, że okazję można znaleźć nawet w ostatniej chwili. – Z każdym dniem jest jednak coraz trudniej – zaznacza. – Ważne, czy godzimy się na kompromis między odległością od uczelni a ceną.

Znikają tanie

Najdrożej jest w Warszawie. Z analiz portalu Domiporta.pl wynika, że średnia stawka najmu kawalerek w stolicy w sierpniu to prawie 2,8 tys. zł, mieszkań dwupokojowych – ponad 4,2 tys. zł. W Krakowie jednopokojowe lokale są oferowane przeciętnie za 2,3 tys. zł, dwa pokoje – za grubo ponad 2,9 tys. zł. We Wrocławiu to ponad 2,5 i 3,1 tys. zł, odpowiednio, w Gdańsku – 2,5 i ponad 3,1 tys. zł, w Poznaniu – ponad 1,7 i 2,5 tys. zł, w Łodzi – ponad 1,5 i niemal 2,1 tys. zł, w Lublinie – ponad 1,7 i prawie 2,3 tys. zł, w Katowicach – niemal 1,5 i niemal 2,2 tys. zł, w Rzeszowie – prawie 1,5 i 2,1 tys.

Jak podaje Bartłomiej Baranowski, wynajem mieszkań w Warszawie w ciągu roku zdrożał średnio o 17 proc., w Rzeszowie o 23 proc., w Lublinie – o 5 proc. Pod uwagę wzięto oferty prezentowane w połowie sierpnia. – A to oznacza, że wielu tanich lokali już w ofercie po prostu nie ma. Jest więcej droższych, co wpływa na średnie stawki – tłumaczy Bartłomiej Baranowski.

W niektórych miastach najem mieszkań w ciągu roku staniał. Np. w Krakowie, Poznaniu i Łodzi – po 4 proc. – Rok temu do Polski przybywali kolejni uciekinierzy z objętej wojną Ukrainy, stawki najmu szybowały – przypomina ekspert Domiporty. Teraz rynek się uspokoił. – Stawki najczęściej nie rosną, co nie znaczy, że są niskie – zaznacza Bartłomiej Baranowski.

Jak mówi pośrednik Łukasz Browarczyk z trójmiejskiej agencji BIG Property, sierpień jest miesiącem wzmożonej aktywności na rynku najmu.

– Pomimo że w ostatnich latach powstało w Trójmieście ponad 1 tys. miejsc noclegowych w prywatnych akademikach, to docierają do nas informacje, że trudno znaleźć coś wolnego. Studentów kusi prywatny standard nowych budynków i konkurencyjne stawki w porównaniu z czynszami za mieszkania – tłumaczy Łukasz Browarczyk.

Ale i lokale wynajmowane od prywatnych właścicieli podwyższają standard. – Jeszcze kilka lat temu studentom wynajmowano lokale, które nie były modernizowane od lat 80. Te czasy na szczęście minęły – mówi Łukasz Browarczyk. Podaje, że na wynajem kawalerki trzeba przeznaczyć co najmniej 2 tys. zł. – Stawki za dwupokojowe lokale zaczynają się od 2,5 tys. zł, a za trzypokojowe – od 3 tys. zł – mówi ekspert BIG Property.

Pośrednik Radosław Wąsak, dyrektor zarządzający iWealth Nieruchomości, podkreśla: podaż akademików – i w Warszawie, i na głównych rynkach regionalnych – jest za mała. – Dla części studentów stawki – ok. 2,3 tys. zł (ponad 500 euro) i więcej za lokal typu studio w prywatnym domu studenckim – i tak będą za wysokie – mówi Radosław Wąsak. – Są więc zmuszeni np. do wynajmu mieszkań w kilka osób i podziału kosztów albo do wynajmu pokojów.

W cenie komfort

Wynajem pokoju w stolicy w zależności od lokalizacji i standardu kosztuje od 1,2 do ponad 1,4 tys. zł. – Gorąco na rynku najmu mieszkań studenckich jest w sierpniu–wrześniu. To typowy okres – mówi dyrektor Wąsak. – Bardziej zapobiegliwi studenci atrakcyjnych kwater szukają wcześniej. Sytuacja jest lepsza niż rok temu, gdy mieliśmy szczyt kryzysu imigracyjnego i studenci rywalizowali o mieszkania z obywatelami Ukrainy, płacąc wysokie stawki.

Z kolei Krzysztof Kabaj, członek zarządu Polskiej Federacji Rynku Nieruchomości (PFRN), zauważa, że wymagania studentów bardzo się zmieniły. – Największą popularnością cieszą się kawalerki i mieszkania dwupokojowe. W odstawkę idą mieszkania trzy- i czteropokojowe, w których zamieszkiwano po pięć–sześć osób – mówi. – Studenci chcą mieszkać sami albo z kimś znajomym i zaufanym. A w większości wypadków minimum jest tzw. standard Ikea. Koniecznym wyposażeniem jest łóżko, pralka, płyta kuchenna, mile widzianym dodatkiem jest kuchenka mikrofalowa, zmywarka. Coraz więcej osób chciałoby mieszkać ze swoim zwierzakiem. Większość właścicieli nadal jednak tego nie akceptuje.

W Krakowie, jak podaje Krzysztof Kabaj, tzw. odstępne za przeciętną kawalerkę na obrzeżach zaczyna się od 1,4 tys. zł. – Im bliżej centrum, tym ceny są oczywiście wyższe. W ścisłym centrum stawki za wynajem kawalerki zaczynają się od ok. 2 tys. zł, a za wynajem dwóch pokoi – od 2,5 tys. zł – podaje ekspert. Ceny rosną wraz ze standardem.

– Najemców to jednak nie odstrasza, bo komfort zamieszkiwania w takim mieszkaniu jest zdecydowanie lepszy niż w akademikach, które też tanie nie są, a szybko się zapełniają – mówi Krzysztof Kabaj. – Na droższe mieszkanie mogą sobie pozwolić studenci, którzy pracują (często także zdalnie).

Szybkie decyzje

Ekspert PFRN zaznacza, że oprócz odstępnego stale rosną też koszty utrzymania mieszkania – czynsz administracyjny, opłaty za prąd, wodę. – Ze względu na rosnące koszty ogrzewania miejskiego nie ma szans na wynajem kawalerki z czynszem administracyjnym w wysokości ok. 300 zł, co jeszcze dwa lata temu nie nastręczało problemów – podkreśla.

We Wrocławiu, jak mówi Lidia Dołhan, starszy analityk WGN, sierpień dla studentów to jeszcze okres wakacyjny.

– Oferty najmu z poprzedniego okresu dopiero zaczną spływać. Niektóre najmy zakończą się z końcem sierpnia, niektóre dopiero we wrześniu – wyjaśnia ekspertka. – Wzmożone poszukiwania rozpoczną się we wrześniu. Wtedy też będziemy mieć szybkie decyzje dotyczące najmu. Każda oferta, która wejdzie na rynek, będzie natychmiast wychwycona, rozdzwonią się telefony.

Lidia Dołhan podkreśla, że stawki najmu we Wrocławiu są nadal wysokie. – Lokali brakuje, każda nowa oferta budzi zainteresowanie – zauważa.

Jak podaje Agnieszka Mikulska, ekspertka rynku mieszkaniowego w CBRE, powołując się na dane GUS, w 2021 r. uczelnie wyższe miały w całej Polsce 456 domów studenckich z ponad 112 tys. miejsc.

Według badania CBRE z I połowy 2023 r. na ośmiu największych rynkach akademickich (Warszawa, Kraków, Wrocław, Poznań, Trójmiasto, Łódź, Lublin i Katowice) w 70 akademikach prywatnych było ok. 13,1 tys. miejsc.

Nieruchomości
Waldemar Rogowski, BIK: Stygnie popyt na kredyty mieszkaniowe
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Nieruchomości
Większość mieszkań znika na etapie budowy
Nieruchomości
Anton Bubiel, prezes Rentier.io: Korektę cen już widać w części miast
Nieruchomości
Echo sprzedało React
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Nieruchomości
Ghelamco sprzedaje za 1,2 mld zł
Nieruchomości
Jakub Pacholec, Mount TFI: Otoczenie makro sprzyja REIT-om