Spółka planuje to od 2018 r. Wtedy akcjonariusze wyznaczyli zarządowi cel osiągnięcia minimalnej kapitalizacji uprawniającej do zmiany rynku notowań. Został spełniony w sierpniu, a obecna wycena BioMaximy przekracza 140 mln zł.

– Chcemy dalej stabilizować akcjonariat, zapewniając jednocześnie środki na kontynuację szybkiego rozwoju, którego spółka doświadcza przez ostatnie dwa lata – powiedział prezes Łukasz Urban.

Czy przejście będzie wiązało się z emisją nowych akcji? Prezes zdradza „Parkietowi", że nie jest to niemożliwe.

– W krótkim horyzoncie jesteśmy w stanie finansować rozwój i inwestycje z gotówki znajdującej się obecnie w spółce oraz korzystając z instrumentów bankowych. Jednak patrzymy na perspektywy firmy pod kątem nie tylko obecnej sytuacji rynkowej, lecz także scenariuszy po pandemii. Posiadamy kilka własnych platform technologicznych, które dają duży potencjał do szybkiego reagowania na nowe potrzeby diagnostyczne, tak jak to udało się zrobić w marcu – mówi prezes Biomaximy. – W najbliższym czasie będziemy informowali rynek o decyzjach inwestycyjnych, które obecnie finalizujemy. Zdecydujemy o emisji, jeżeli w naszych planach pojawią się projekty, takie jak akwizycje, które wymagałyby większych środków finansowych – podkreśla Urban. gbc