Voyager Digital złożyło w środę w nowojorskim sądzie wniosek o ochronę przed wierzycielami. Spółka ta przyjmowała od klientów depozyty w dolarach i innych klasycznych walutach, a w zamian pozwalała im handlować tokenami kryptowalutowymi poprzez swoją aplikację. Bezpośrednim powodem jej upadku była pożyczka udzielona singapurskiemu funduszowi kryptowalutowemu Three Arrows Capital. Fundusz ten zbankrutował w zeszłym tygodniu. Wcześniej jednak pożyczył od spółki Voyager Digital 15 250 bitcoinów oraz równowartość 350 mln USD w kryptowalucie US Dollar Coin (powiązanej kursowo z dolarem).

Voyager Digital ujawniło, że posiada równowartość 1,3 mld USD w kryptowalutach oraz 350 mln USD w gotówce należące do klientów. „Silnie wierzymy w przyszłość naszej branży, ale przedłużająca się wysoka zmienność na rynku kryptowalut oraz bankructwo Three Arrows Capital wymagają od nas zdecydowanych działań” – napisał Stephen Ehrlich, prezes Voyager Digital.