Reklama

Ubywa hipotek frankowych

Systematycznie maleje liczba i wartość umów hipotek zaciągniętych we frankach szwajcarskich. Na koniec czerwca tego roku było 482 tys. takich umów (spłacało je 838,2 tys. osób, głównie to małżeństwa), czyli o 27 tys. mniej niż rok temu – wynika z najnowszych danych Biura Informacji Kredytowej.

Publikacja: 28.08.2018 05:00

Ubywa hipotek frankowych

Foto: Adobestock

Dla porównania na koniec 2016 r. było 530,6 tys. takich umów. W ostatnich latach ubywało ich o blisko 7 proc. rocznie.

Wartość tych kredytów wynosiła według BIK blisko 111 mld zł, czyli zmalała przez rok o 13,6 mld zł. Od 2012 r. kredyty te nie są już udzielane na masową skalę, największy dług frankowy był w 2011 r. – 163 mld zł. Oprócz tych hipotek są jeszcze te nominowane w euro o wartości około 23 mld zł. Złotowe kredyty mieszkaniowe warte są już 266 mld zł (przez rok przybyło ich o 26 mld zł).

– Spadek wartości kredytów spłacanych w szwajcarskiej walucie spowodowany jest z jednej strony niższą wartością kursu franka szwajcarskiego, która na koniec czerwca wynosiła 3,77 zł (spadek o 0,10 zł przez rok – red.), a z drugiej solidną spłatą zobowiązań – mówi dr Andrzej Topiński, główny ekonomista BIK. Dodaje, że wpływ na jakość portfela frankowego mają niskie stopy procentowe oraz wzrost poziomu wynagrodzeń.

BIK zwraca uwagę, że walutowe kredyty hipoteczne cechują się niskim poziomem szkodowości. Jakość kredytów zaciągniętych we frankach szwajcarskich jest lepsza od złotowych. – Prawdopodobnie stało się tak dzięki realizacji przez banki rekomendacji KNF z 2006 r. nakazującej stosowanie przez nie rygorystycznych zasad oceny zdolności kredytowej przy udzielaniu kredytów walutowych – mówi Topiński.

Z danych BIK wynika, że tylko 2,3 proc. kredytów udzielonych we frankach okazało się straconymi, czyli zostały przekazane do windykacji, sprzedane bądź pozostają w portfelach jako opóźnione powyżej 90 dni. W przypadku kredytów mieszkaniowych udzielonych w złotych odsetek ten jest wyższy i wynosi 2,8 proc. – podsumowuje Topiński.

Reklama
Reklama

Foto: GG Parkiet

Systematycznie malejąca wartość hipotek frankowych sprzyja bankom (choć one same nie ułatwiają istotnie klientom konwersji na złote). Nie tylko zmniejsza to wartość wymogu kapitałowego (który już jest dotkliwy po tym, gdy w grudniu wzrosły wagi ryzyka na hipoteki walutowe), ale też zmniejsza się udział tych kredytów w portfelu ogółem i w relacji do kapitałów. To zwiększa ich potencjał dywidendowy, a także przygotowuje i umacnia je w razie przyjęcia przez parlament którejś z ustaw frankowych. Najbardziej prawdopodobna jest ta zaproponowana przez prezydenta rok temu. Zakłada utworzenie funduszu, opłacanego ze składek banków, który ma finansować konwersję hipotek na złote (co może kosztować sektor 2,8 mld zł w pierwszym roku). MR

Kredyty i pożyczki
Polskie kredyty hipoteczne niemal najdroższe w Europie
Materiał Promocyjny
Inwestycje: Polska między optymizmem a wyzwaniami
Kredyty i pożyczki
W sierpniu popyt na kredyty mieszkaniowe lekko spowolnił
Kredyty i pożyczki
Polska liderem wzrostu cen i kosztu kredytu w Europie
Kredyty i pożyczki
Już prawie 10 mld zł miesięcznie pożyczamy na zakup mieszkania
Materiał Promocyjny
Jak producent okien dachowych wpisał się w polską gospodarkę
Kredyty i pożyczki
Rynek pożyczek mieszkaniowych będzie się rozkręcać. Duży w tym wkład Ukraińców
Kredyty i pożyczki
Czy TSUE zmieni rozliczanie frankowiczów z bankami? Zapadł przełomowy wyrok
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama