Szefowa Departamentu Skarbu Janet Yellen stwierdziła, że po 1 czerwca skończą się pieniądze na obsługę zobowiązań, dlatego jak najszybciej potrzeba podnieść limit zadłużenia. USA osiągnęły go w styczniu, ale dzięki specjalnym zabiegom udało się uniknąć natychmiastowego bankructwa. Jeśli USA faktycznie pierwszy raz w historii zbankrutują, czy złoto ochroni świat przed potężnym ryzykiem recesji? Sytuacja nie jest taka prosta. Złoto ma obecnie bardzo dobre fundamenty do kontynuacji zwyżek i osiągnięcia nowych historycznych maksimów, znacznie powyżej obecnych. Banki centralne kontynuują zakupy, a Fed najprawdopodobniej zakończył cykl podwyżek. W takim wypadku złoto wydaje się być dobrym zabezpieczeniem przed czymkolwiek, co może nadejść. Patrząc na historię, okazuje się jednak, że złoto może najprawdopodobniej sporo stracić na wartości, jeśli dojdzie do ogłoszenia bankructwa. Dzieje się tak nawet teraz, gdyż kruszec spadł poniżej 2000 USD. W momencie nagłego i potężnego ryzyka inwestorzy wyprzedają wszelkie płynne aktywa. Tracą akcje, obligacje i również złoto. Podobnie było podczas kryzysu z 2008 oraz po rozpoczęciu pandemii Covid-19. Jeśli taka sytuacja miałaby jednak nastąpić, to może być traktowana jako okazja do ponownej akumulacji metali szlachetnych w celu długoterminowej inwestycji czy dywersyfikacji, gdyż w historii zawsze po kryzysowej wyprzedaży nadchodziły ogromne długoterminowe zwyżki.