Inwestorzy wyceniają, że docelowa stopa referencyjna za oceanem może już dojść do 5,75 proc., a w strefie euro – do 4 proc. W efekcie papiery skarbowe były wyprzedawane.
Dochodowość amerykańskich dwulatek doszła do niemal 4,9 proc., podczas gdy niemieckich przebiła 3,15 proc. Z kolei dziesięcioletni dług jest kwotowany w USA z rentownością 3,9 proc., a bund – 2,65 proc. To oznacza, że krzywe dochodowości zarówno w Stanach Zjednoczonych, jak i w Niemczech oraz pozostałych krajach strefy euro wciąż są odwrócone. Rentowności z krótkiego końca są znacznie wyżej niż te z długiego końca krzywej. Przekraczająca 90 pkt baz. różnica między amerykańskimi papierami dwuletnimi a dziesięcioletnimi jest najwyższa od niemal 40 lat. W przypadku niemieckich obligacji ten spread przebił 50 pkt baz. i jest najwyższy od 1992 r.
Perspektywy obniżek stóp procentowych zarówno w krajach rozwiniętych, jak i w Polsce powoli się przesuwają na 2024 r. Późniejsze zakończenie cyklu zacieśniania pieniężnego oraz dłuższe utrzymywanie wyższego kosztu pieniądza będą się także przekładać na notowania papierów skarbowych. W kolejnych dniach nastroje wśród inwestorów będą zależeć od napływających danych, w tym z amerykańskiego rynku pracy. W lutym były one czynnikiem wspierającym oczekiwania na dalsze podwyżki stóp procentowych za oceanem.