Przez całą sesję testowane więc było bardzo silne wsparcie na wysokości 1030 pkt., wyznaczone przez lokalne minima z lipca i września bieżącego roku. Wprawdzie w trakcie sesji pojawiały się próby jego przełamania, jednakże nie były one potwierdzane przez ruch samego indeksu, co owocowało szybkim powrotem kursu do poziomu otwarcia.

W dłuższym horyzoncie czasowym sytuacja techniczna rynku kontraktów terminowych nie uległa większej zmianie - wykres kursu pozostaje w długoterminowym trendzie spadkowym, którego linia aktualnie przebiega na wysokości około 1070 pkt. Nieco niżej, na poziomie 1060 pkt., znajduje się średnia krocząca z 15 sesji, która również stanowi potencjalny opór. Rozpoczęcie silniejszej korekty wzrostowej będzie wymagało zdecydowanego przełamania tych barier podażowych. Z drugiej strony znajduje się solidne wsparcie na poziomie 1030 pkt., którego przebicie miałoby bardzo negatywne konsekwencje dla inwestorów zajmujących pozycję na tzw. "jesienne wzrosty". Wskaźniki techniczne nie dają wyraźnych sygnałów, zachowując się typowo dla trendu bocznego. Uwagę zwraca RSI, który zbliżył się do linii trendu wzrostowego, łączącej dołki z lipca i września.

Zajmowanie pozycji w obecnych okolicznościach wydaje się bardzo ryzykowne, - mimo iż w perspektywie kilku miesięcy wydaje się, że obecne poziomy cenowe są atrakcyjne, nadal istnieje ryzyko spadków w terminie krótkim.

Daniel Wrzesiński

Bank Przemysłowy SA