Potem doszło do szybkiego spadku, w wyniku którego WIG20 znalazł się 1,5% poniżej piątkowego odniesienia. Ruch ten nie został jednak poparty obrotem, w rezultacie indeks po zbliżeniu do psychologicznego poziomu 3700 pkt, zaczął odbijać. Odreagowanie nie było dynamiczne i zakończyło się już o 13:30. Przez następne trzy godziny niewiele się działo - rynek pozostawał w konsolidacji przy niezbyt aktywnym handlu. Kiedy się okazało, że rynek amerykański wyraźnie rośnie, u nas pojawił się większy popyt i wypchnął indeksy w pobliże poziomów otwarcia. W trakcie końcowego fiksingu również przeważały zlecenia kupna, w rezultacie zamknięcie na WIG20 wypadło blisko dziennego maksimum. Tym razem słabiej zachowały się małe spółki - mWIG40 i sWIG80 zakończyły sesję wyraźnymi spadkami. Spośród branż dosyć słabo zachowywały się spółki budowlane, mocny był za to sektor bankowy, z Pekao na czele. Korekcie poddały się PKN i PGNiG, mocne były za to KGHM i Lotos. Słabiej zachowywała się też TPSA. Obroty na całym rynku były stosunkowo niskie, trzeba jednak brać poprawkę na to, że sesja była o półtorej godziny krótsza niż zwykle. Przebieg sesji pokazał, że obecnie równowaga jest dosyć krótka, a rynek jest wyczulony na sytuację na zagranicznych giełdach.
Na początku wczorajszej sesji WIG20 spadł poniżej linii półtoramiesięcznego trendu wzrostowego, pod koniec sesji zdołał jednak ponad nią powrócić. Linia w dalszym ciągu zachowuje zatem miano pierwszego ważnego wsparcia. Na wykresie utworzyła się trochę nienaturalna świeca z bardzo długim dolnym cieniem. Jej wymowa jest lekko pozytywna. Z drugiej jednak strony spadek indeksu w pierwszej fazie notowań do poziomu najniższego od pięciu sesji świadczy o zwiększającej się nerwowości rynku, mogącej zapowiadać nieco dłuższą korektę spadkową. Układ wskaźników technicznych jest nadal lekko negatywny - sygnał sprzedaży utrzymuje MACD, a bliski takiego sygnału jest ROC. Jedynie przebieg oscylatora stochastycznego nieco się poprawił - wczoraj wskaźnik powrócił do wzrostu. Obecnie pierwszym ważnym oporem dla WIG20 jest maksimum sprzed tygodnia - 3796 pkt. Mimo skutecznej obrony linii trendu wzrostowego, w horyzoncie kilkutygodniowym wciąż prawdopodobna jest spadkowa korekta - indeks znajduje się bowiem blisko górnej linii rocznego kanału wzrostowego.