Czy to tylko korekta, czy początek końca deprecjacji dolara?

RYNEK MIĘDZYNARODOWY Dzisiejsza sesja przyniosła odreagowanie wcześniejszej deprecjacji waluty amerykańskiej. Dolar z poziomów wczorajszego zamknięcia dotarł do poziomu 1,3583 za euro. Powodem takiego stanu rzeczy mogły być napływające lepsze dane z gospodarki europejskiej a także perspektywa kolejnych podwyżek stóp procentowych, dodatkowo na parze eur/usd widać było spore wykupienie co też pomogło korekcie.

Publikacja: 03.07.2007 15:23

Rano poznaliśmy jak w czerwcu kształtowała się inflacja CPI w Szwajcarii. Dane okazały się zgodne z prognozami rynkowym i wyniosły 0,1 proc. m/m, oraz 0,6 proc. r/r. W strefie euro również nie było niespodzianek, inflacja PPI w czerwcu wyniosła 0,3 proc. m/m, oraz 2,3 proc. w stosunku rocznym. Miłym zaskoczeniem okazały się natomiast dane dotyczące stopy bezrobocia, która spadła do 7 proc., ekonomiści prognozowali 7,1 proc. W dniu dzisiejszym na rynek napłyną jeszcze dane zza Oceanu. O godz. 16.00 poznamy jak kształtowały się zamówienia fabryczne w maju, oraz poznamy publikowany przez NAR (stowarzyszenie pośredników) indeks podpisanych umów kupna domów na rynku wtórnym (prognoza 0,7 proc.). W przypadku zamówień fabrycznych oczekuje się ich spadku o 0,8 proc., natomiast po ostatnich słabszych odczytach danych dotyczących zamówień na dobra trwałego użytku rynek przygotowany jest i na ten odczyt. Gdyby okazało się jednak, że dane będą lepsze w przypadku zamówień jak i NARu to rynek powinien zareagować umocnieniem dolara. Większa reakcja rynków i tak nie powinna mieć miejsca ponieważ jutro w USA wypada święto Dnia Niepodległości i giełdy nie pracują (dzisiejsza sesja będzie krótsza o 3 godziny).

O godzinie 15.10 zgodnie z notowaniami na rynku międzybankowym za jedno euro trzeba było zapłacić 1,3613 dolara.

RYNEK KRAJOWY

Korekta na parze eur/usd wywołała korektę także i na naszym rynku. Złotówka osłabiła się do głównych walut światowych. Dzisiaj na rynek dotarł raport międzynarodowej agencji Fitch Ratings. Agencja oczekuje, że wzrost PKB wyniesie średnio 5,5% rocznie w latach 2007-2009 wobec 6,1% w 2006 roku, w raporcie zwrócono uwagę na to, że postępy w reformach strukturalnych i fiskalnych są niewielkie, a przyjęcie euro nie należy do priorytetów rządu. Fitch oczekuje, że referendum w tej sprawie odbędzie się najwcześniej w 2012 roku. Z kolei Państwowa Agencja Informacji i Inwestycji Zagranicznych (PAIiIZ) oszacowała, że wartość bezpośrednich inwestycji zagranicznych w 2007 roku może być zbliżona do wyniku, który został osiągnięty w 2006 roku i wyniósł 11,1 mld euro. Wartość BIZ w 2006 roku wzrosła o 44% w porównaniu do 2005 roku, kiedy wyniosła 7,70 mld euro. Według badania firmy Ernst&Young, Polska zajmuje 7 pozycję na świecie pod względem atrakcyjności dla zagranicznych inwestorów i drugą pozycję w Europie. Krajem najchętniej wskazywanym jako miejsce przyszłej lokalizacji inwestycji w Europie niezmiennie pozostają Niemcy. Podobnie jak przed rokiem, Polska zajmuje drugą pozycję. Mamy się więc z czego cieszyć i widać, że inwestorzy na GPW wykorzystali to podciągając Wig20 o blisko 2 proc. Być może zobaczymy w tym tygodniu nowe historyczne szczyty.

O godzinie 15.10 zgodnie z notowaniami na rynku międzybankowym za jedno euro trzeba było zapłacić 3,7551, a za dolara 2,7569 złotego.

Komentarze
Zamrożone decyzje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Komentarze
Co martwi ministra finansów?
Komentarze
W poszukiwaniu bezpieczeństwa
Komentarze
Polski dług znów na zielono
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Komentarze
Droższy pieniądz Trumpa?
Komentarze
Koniec darmowych obiadów