Po kilkunastu minutach handlu doszło do wzrostu, ale nie utrzymał się on długo - WIG20 szybko powrócił w pobliże piątkowego zamknięcia. Od 10:30 do 13:40 trwała konsolidacja, przy niezbyt aktywnej wymianie akcji. Potem powoli popyt zaczął przejmować inicjatywę, a ostatnie półtorej godziny przyniosło dosyć systematyczną zwyżkę. Przewaga popytu utrzymała się do końca sesji, a większe zlecenia kupna podczas fiksingu (głównie na KGHM) pozwoliły wyciągnąć WIG20 na nowe dzienne maksimum. Zdecydowanie pozytywnie na tle szerokiego rynku wyróżniały się wczoraj duże spółki (mWIG40 i sWIG80 zanotowały wyraźnie mniejsze zwyżki), a wśród nich prym wiodły banki (WIG-Banki blisko rekordowego poziomu), z PKO BP i Millennium na czele. Sentyment do tej branży wyraźnie poprawił się dzięki opublikowanym przed sesją bardzo dobrym wynikom Millennium. Z drugiej strony najsłabszą z branż były spółki budowlane. Tutaj z kolei cieniem kładły się piątkowe wyraźnie niższe od oczekiwań dane o dynamice produkcji budowlano - montażowej w czerwcu. Z komponentów WIG20 liderem przez większą część sesji był KGHM - kurs dotarł wczoraj do historycznego maksimum z maja ub. r. W drugiej części sesji wyraźnie poprawił się też PKN, Lotos i MOL pozostały jednak słabe.
Sytuacja techniczna rynku nieco się poprawiła. Na wykresie WIG20 utworzyła się wysoka biała świeca na wyższym od poprzednich poziomie cenowym. Na korpusach świec w ostatnich dniach widać przewagę strony popytowej. Obecnie jednak indeks jest blisko, znajdujących się na zbliżonym poziomie, górnej linii rocznego kanału wzrostowego oraz maksimum z 9 lipca: 3919 pkt. Poziom ten stanowi jedyny istotny krótkoterminowy opór. Specyfika obecnego trendu sugeruje, że nawet w przypadku wzrostu nieco powyżej tego poziomu, na kolejnych sesjach może dojść do wyraźniejszej korekty spadkowej. Sygnałami przemawiającymi za taką korektą będzie spadek poniżej linii dwumiesięcznych wzrostów (3835 pkt) oraz zamknięcie luki hossy z 3 lipca: 3759 - 3776 pkt. Układ wskaźników technicznych jest lepszy i na razie nie sugeruje spadku indeksu. Może się zatem okazać, że najbliższe sesje przyniosą zwyżkę WIG20 nawet nieco powyżej 3919 pkt. Po takim wzroście prawdopodobne jest jednak rozpoczęcie głębszej korekty spadkowej.