Stan niepewności i przewagi spadków nie dla wszystkich jednak jest niepokojący - rośnie liczba inwestorów korzystających z instrumentów pochodnych, co potwierdza, że można zrozumieć derywaty i próbować zarabiać na nich, zwłaszcza gdy wartości indeksów spadają.
Obecnie najpowszechniej wykorzystywanymi instrumentami pochodnymi, czyli takimi, których kurs uzależniony od kursu instrumentu bazowego, są kontrakty terminowe futures na indeks WIG20 (FW20) oraz kontrakty różnic kursowych CFD na indeks WIG20 (PLNCASH). Kontrakty dają możliwość osiągania zysku nie tylko w sytuacji, gdy kursy polskich blue chipów zyskują na wartości. Dzięki odpowiedniej konstrukcji kontraktu terminowego, w której kupujący (zajmujący długą pozycję) znajduje drugą stronę, czyli sprzedającego kontrakt (posiadacza krótkiej pozycji) i razem dokonują umownego zakładu o to, który z nich ma rację co do przyszłych wartości indeksu WIG20, stanowiącego instrument bazowy kontraktu.
Gdy okaże się, że wykres indeksu będzie piął się w górę (rysunek 1.), to racja będzie po stronie posiadacza długiej pozycji. Tym samym jego trafne przewidywania oznaczać będą powiększenie stanu środków na jego rachunku, a zysk ten zostanie sfinansowany stratą właściciela krótkiej pozycji - sprzedającego kontrakt. Natomiast gdyby doszło do odwrotnej sytuacji, a więc spadku kursu WIG20 to górą będzie sprzedający, a dodatni wynik finansowy tej transakcji będzie musiał wiązać się ze stratą kupującego.
Rys. 1
Wykres indeksu WIG 20 z wynikiem transakcji kupującego kontrakt