Komentarz poranny

Publikacja: 26.07.2007 08:44

Historia lubi czasem płatać figle. Po wtorkowej przecenie w USA wczoraj

nastąpiło odbicie. Indeksy odrobiły część strat dzięki? wysokiej cenie

ropy naftowej. Sektor paliwowy uratował indeksy. Jest to o tyle zabawne,

że przecież wysoka cena ropy jest zwykle podawana jako główny powód

przecen. Następuje przy tym zwykle szereg argumentów za tym, jakie

spustoszenie w gospodarce wywołują wysokie ceny ropy i jaki to rynek akcji

jest racjonalny, że boi się wzrostu cen paliw. Jak nie ma innych powodów

do tłumaczenia przeceny zawsze dobra do tego jest ropa.

W tej chwili przeceny tłumaczy się rynkiem kredytów hipotecznych, a więc

ropa nie jest już tak ważna. To znamienne, bo jej cena cały czas jest

bardzo blisko ubiegłorocznych maksimów. Wszyscy zapewne pamiętają ówczesną

histerię związaną z wysoką ceną ropy. Dziś się o tym nie wspomina. Nie

dlatego, że nagle przestało być to groźne, ale właśnie przez to, że są

jeszcze inne tematy. Zarówno wysoka cena ropy naftowej, jak i problemy na

rynku kredytów hipotecznych są czynnikami źle wpływającymi na gospodarkę,

ale ten wpływ nie trwa kilka dni, czy tygodni, ale jest rozciągnięty w

czasie. Trzeba się nauczyć z tym żyć. Jak widać, nauczono się żyć z wysoką

ceną ropy. Ba, obecnie wzrost na rynku tego surowca jest jak rycerz na

białym koniu. To podobno dzięki wczorajszej zwyżce ceny ropy mamy odbicie

na indeksach. Pewnie, gdyby indeksy spadły to w komentarzach skok ceny

ropy byłby jednym z tego winowajców wraz z słabszymi od prognoz danymi o

sprzedaży domów na rynku wtórnym.

Rzućmy okiem na nastroje. Po ostatniej mocnej przecenie we wtorek indeks

zaangażowania budowany przez Marka Hulberta na podstawie amerykańskich

neweletterów inwestycyjnych wyniósł 44,5%. Warto wiedzieć, że maksymalna

wartość w historii zbierania danych przez Hulberta wynosiła 79,7%. Jak

więc widać, daleko tu do optymizmu. Taki optymizm byłby sygnałem, że

spadek cen zaczyna jakiś większy ruch w tym kierunku. Jak podaje Hulbert,

na początku roku, gdy średnia przemysłowa wynosiła niespełna 12500 pkt

wskaźnik zaangażowania wynosił 65,3%. Wraz ze wzrostem indeksu maleje

optymizm autorów newsletterów. Zatem z kontrariańskiego punktu widzenia

wtorkowa przecena ma mniejsze szanse na kontynuację, a wskaźnik nastrojów

wskazuje, że szczyt nie został jeszcze wyznaczony.

Komentarze
Co martwi ministra finansów?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Komentarze
Zamrożone decyzje
Komentarze
W poszukiwaniu bezpieczeństwa
Komentarze
Polski dług znów na zielono
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Komentarze
Droższy pieniądz Trumpa?
Komentarze
Koniec darmowych obiadów