zaskoczenia. Przypomnę, że chodzi o posiedzenie z 7 sierpnia, które nie
przyniosło zmian z wysokości stóp procentowych. Skoro nie przyniosło, to
można było się domyślać, na co zresztą wskazywał towarzyszący posiedzeniu
komunikat, że dla Fed nadal najważniejszym było zagrożenie wzrostem
inflacji. Na tyle wysokie, że koncept obniżki stóp przepadł. Tak mocne
piętnowanie inflacji mogło się inwestorom nie spodobać, bo większość liczy
na to, że najpóźniej na najbliższym posiedzeniu do obniżki stóp jednak
dojdzie, a taka wymowa protokółu może nieco zmniejszać szansę na cięcie.
Trzeba jednak pamiętać, że 10 dni po tamtym posiedzeniu zwołano kolejne (w
formie wideokonferencji) i podjęto decyzję o obniżeniu stopy dyskontowej,
a więc postrzeganie sytuacji przez Fed nieco się zmieniło. Obecnie rynek w
pełni zdyskontował już cięcie stóp funduszy federalnych.