Okazało się, że sprzedaż spadła o 2,2 proc. r/r (prognoza -0,8 proc.), był to największy spadek od czerwca 2005 roku. Odczyt ten oraz ostatnie dane o inflacji wskazujące na brak powstawania presji inflacyjnej odwlekają w czasie widmo podwyżki stóp procentowych w tym kraju. Stopa bezrobocia w Niemczech pozostała na niezmienionym poziomie tj. 9 proc., analitycy spodziewali się spadku do 8,9 proc. Jednak odczyt ten nie miał wpływu na rynek ponieważ dzisiejszy dzień zdominowany był przed dane z USA. I tak, ilość noworejestrowanych bezrobotnych wzrosła do 334 tyś. w zeszłym tygodniu, oczekiwano odczytu na poziomie 320 tyś. PKB (drugie przybliżenie) wyniosło w drugim kwartale 4 proc. i było zgodne z oczekiwaniami. Zgodny z prognozami okazał się odczyt delatora (miernik inflacji) i wyniósł 2,7 proc. Natomiast wskaźnik wydatków konsumpcyjnych bez paliw i żywności (PCE bazowy) wzrósł o 1,3 proc., oczekiwano wzrostu o 1,4 proc. Powyższe dane nie odbiegały od prognoz więc zostały przyjęte przez rynek bez większych emocji. Dużym plusem tych danych jest zrewidowany odczyt PKB co powinno uspokoić inwestorów przynajmniej na najbliższe sesje. Niemały wzrost oddala spekulacje na temat możliwości obniżenia głównej stopy procentowej przez Fed. Prawdopodobnie właśnie z tego powodu dolar zyskał dzisiaj na wartości. Notowania złota zniżkują w ślad za umacniającym się dolarem, taki zachowanie tego kruszcu potwierdza ruch na "zielonej walucie". Obecnie za uncję złota zapłacić należy 665 dolarów.
O godzinie16.01 zgodnie z notowaniami na rynku międzybankowym za jedno euro trzeba było zapłacić 1,3615 dolara.
RYNEK KRAJOWY
Dzisiejsza sesja w kraju zdominowała była przez sytuacje na scenie politycznej. Mówi się o tym we wszystkich mediach więc nie widzę powodu do komentowania tej sytuacji. Złotówka straciła na wartości ale w porównaniu z sytuacja na Giełdzie Papierów Wartościowych można uznać ten ruch za znikomy. Nie pomógł ani złotemu ani indeksom z GPW doskonały wręcz odczyt dotyczący PKB. Produkt Krajowy Brutto wzrósł w II kw. 2007 roku o 6,7% r/r wobec 7,4% w I kw. 2007 Dane dotyczące te okazały się istotnie lepsze niż oczekiwano i nie wiele słabsze od danych z pierwszego kwartału. Szczególnie widać to po danych wyrównanych sezonowo, gdzie dynamika w drugim kwartale okazała się nawet wyższa niż w pierwszym. Analitycy ankietowani przez agencję ISB oczekiwali, że wzrost PKB w II kw. tego roku wyniósł 5,8-6,1% przy średniej na poziomie 6,0% r/r. Popyt krajowy w drugim kwartale wzrósł o 9,3% r/r, spożycie ogółem wzrosło o 4,4%, a spożycie indywidualne o 5,1%. Nakłady brutto na środki trwałe wzrosły w drugim kwartale o 22,3% r/r. Wicepremier i minister finansów Zyta Gilowska powiedziała dzisiaj, że lokomotywa, jaka jest obecnie polska gospodarka nie rozpędziła się do końca i apogeum wzrostów jest dopiero przed nami. Podobnego zdania jest także członek RPP Halina Wasilewska-Trenkner. Bardzo imponująco wypadł debiut nowego rynku - NewConnect - na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie. Szczególnie na tle spadków, jakie zanotował główny rynek giełdowy. Średnia zmiana cen akcji spółek notowanych na nowym rynku wyniosła dziś 513,5%. To potwierdza zapowiedzi giełdy, że NewConnect to rynek dla inwestorów o wyższej skłonności do ryzyka.
O godzinie16.12 zgodnie z notowaniami na rynku międzybankowym za jedno euro trzeba było zapłacić 3,8227, a za dolara 2,8058 złotego.