Otwarcie rynku było bardzo pozytywne kurs kontraktów wzrósł o 50 pkt (+1,42%) do 3 581 pkt. co było głównie zasługą dobrych porannych nastrojów na większości rynków akcji. Po dosyć dynamicznym wzroście o ponad 20 punktów rynek kilkanaście minut po otwarciu ustanowił lokalne maksimum na poziomie 3602 pkt. (+2,01%), które okazało się być maksimum dziennym. Następna godzina handlu to stabilizacja pod szczytem. Impuls do silniejszego spadku dała publikacja przez GUS znacznie lepszych od oczekiwań danych o PKB w II kwartale, co zostało zinterpretowane jako czynnik negatywny w kontekście przyszłych decyzji NBP dotyczących stóp procentowych. Wzmagające napięcie na rynku GPW informacje z polskiej sceny politycznej wraz z upływem czasu coraz silniej wpływały na postawy inwestorów. Po 13 nastąpiła blisko godzinna stabilizacja w okolicach środowego zamknięcia ( 3 531 pkt.), po której przyszła kolejna fala podaży. Ostatnie półtorej godziny handlu było dosyć nerwowe, również za sprawą słabego otwarcia rynków akcji w USA, dynamika zmian kursu kontraktów była chwilami bardzo wysoka. Po godzinie 16 kontrakty wyznaczyły dzienne minimum na poziomie 3 475 pkt. Końcowy fixing przyniósł lekkie odbicie i zamkniecie nastąpiło na poziomie 3 501 punktów -30 pkt. (-0,85 pkt.). Początek dzisiejszej sesji powinien przynieść umiarkowany wzrost.

Pomimo wczorajszego spadku trudno jeszcze mówić o istotniejszych zmianach sytuacji technicznej. Negatywnym elementem jest nieskuteczny test oporu w okolicach 3580 pkt., ale większej aktywności podaży w tym rejonie można było się spodziewać. Jednocześnie jednak reakcja niedźwiedzi nie była na tyle silna by pokonać pierwsze z ważniejszych wsparć jakim jest połowa korpusu środowej świecy na 3497 pkt. Udało się również utrzymać linię wzrostów biegnącą przez minima z 17 i 29 sierpnia. Na razie trudno więc mówić o mocniejszych sygnałach zapowiadających dalsze spadki, tym bardzie że nie daje ich również zachowanie wskaźników. Stochastic i %R potwierdziły spadek, ale CCI zawrócił do góry tuż powyżej poziomu równowagi. Także MACD powoli pnie się do góry, podobnie jak ROC, choć ten jest jeszcze w strefie ujemnej. W tej sytuacji dopiero przebicie ostatniego minimum na 3455 pkt. oraz wsparcia na 3464 pkt. może dać impuls dla wyraźniejszej zniżki.