Najistotniejsza wiadomość z tej konferencji to ta, że Fed jest gotów zapewniać rynkom płynność i pilnować, aby funkcjonowały poprawnie, jednak jego rolą nie jest wyciąganie z kłopotów spółek, które źle inwestowały - nie podjęto decyzji o obniżce stóp procentowych na najbliższym posiedzeniu FOMC. Obniżki nie można jednak wykluczyć - nie padają obecnie słowa o tym, że Rezerwa Federalna musi przede wszystkim obserwować inflację. Rynek zapewne przestanie jednak nastawiać się na obcięcie stóp o 50 punktów bazowych. W trakcie wystąpienia Bernanke dolar umacniał się do euro, jen zaś - do obydwu walut. Trwał atak w kierunku 1,36 EURUSD oraz 116 USDJPY. Sytuacja oczywiście odbiła się na kursach złotego: po całym dniu konsolidacji osiągnęliśmy górne przedziały, o których pisałem rano: ponad 3,8250 EURPLN i 2,8050 USDPLN.
Jeśli by podsumować tydzień w kilku słowach - trzeba napisać o stopniowym uspokajaniu sytuacji na rynkach finansowych oraz o rozpoczęciu poszukiwania odpowiedzi na pytanie jak tarcia na rynku finansowym przełożą się na realną sferę gospodarki. Częściową odpowiedź na to pytanie dają indeksy nastroju konsumentów oraz nastroju w biznesie. Przypomnijmy - dziś indeks taki w Wielkiej Brytanii zaskoczył in plus (co sugeruje, że zobaczymy kolejne podwyżki stóp procentowych w tym kraju, 5,75% stopy referencyjnej zdaje się nie spowalniać gospodarki), jednak opublikowany o 16:00 w USA indeks nastroju uniwersytetu Michigan był zbliżony do prognoz (83,6 pkt.). Następne publikacje indeksów należy uważnie śledzić - jeśli bowiem konsumenci uwierzą, że ich sytuacja może się pogorszyć, najprawdopodobniej tak się stanie. Humory z pewnością poprawia niektórym informacja z Białego Domu - o przygotowywanych rozwiązaniach prawnych, które mają pomóc części kredytobiorców niemogących spłacić długów. Więcej informacji na ten temat uzyskamy zapewne po wystąpieniu George?a W. Busha po 17:10.
Złotemu nieznacznie pomogła środowa podwyżka stóp procentowych - była już prawie przez cały rynek uwzględniona w wycenie kursu, dlatego ruch na południe nie był intensywny. Nasza waluta wciąż ma jednak potencjał aby radzić sobie zarówno z niepewnością polityczną, jak i z sytuacją ogólnoświatową: atutami złotego są wciąż perspektywy wzrostu stóp procentowych oraz pozytywnie zaskakujące tempo wzrostu gospodarczego w II kwartale - 6,7%.