Otwarcie wypadło na plusie, ale nie był to impuls dla kontynuacji wzrostów. Kurs zaczął się osuwać i już po kilku minutach znalazł się poniżej poprzedniego zamknięcia. Przecenę udało się zatrzymać w strefie 3570-3574 pkt., a kiedy indeks po krótkiej zniżce zaczął piąć się do góry, kontrakty ruszyły w ślad za nim. W okolicach porannego maksimum zapanowała krótka stabilizacja, jednak była to tylko przerwa we wzrostach. Rynek ruszył do góry, jednak podaż nie dopuściła do bezpośredniego testu ważnego oporu na 3622 pkt. Nieco poniżej tego poziomu nastąpiło wyhamowanie, po czym kurs zaczął słabnąć. Po kilkudziesięciominutowej zniżce znów naruszony został poziom odniesienia, ale tym razem popyt nie pozwolił na jego głębsze przełamanie. Próba odbicie też nie była jednak zbyt mocna, choć z drugiej strony kolejne ruchy spadkowe były powstrzymywane po naruszeniu poprzedniego zamknięcia i w konsekwencji na rynku panowała względna stabilizacja. W końcówce niedźwiedzie jeszcze raz starały się zaatakować, jednak spadek został dość szybko zatrzymany, a straty odrobione. W efekcie już do końca niewiele się zmieniło, a notowania zakończyły się lekką zwyżką.

Sesja nie zmieniła w większym stopniu sytuacji. Pewne powody do ostrożności może budzić niezdecydowanie jakie pojawiło się blisko jednego z ważniejszych oporów, jaki na wysokości 3622 pkt. tworzy szczyt z 24 sierpnia. Tuz powyżej, bo na 3639 pkt. zlokalizowane jest również dotychczasowe maksimum intraday ruchu zwyżkowego. Należy liczyć się z tym, że podaż będzie bronić tych barier, ale mimo to wczorajsze zachowanie rynku w tym rejonie nie wystarczy, by na tej podstawie przesądzać w najbliższym czasie większe osłabienie. Pozycja do kolejnych testów w dalszym ciągu jest dobra, a niektóre z przesłanek, jak chociażby układ wskaźników potwierdzają nieco większą siłę popytu. Z szybkich oscylatorów większość kontynuowała wzrosty - np. Stochastic pokonał z dołu średnią, %R jest w obszarze wykupienia, a CCI zbliża się do tej granicy. Coraz wyżej jest również MACD. Zwyżki nie potwierdził natomiast ROC, który uformował szczyt. Biorąc pod uwagę powyższe elementy są więc szanse na testy oporu, a jego przebicie otworzyłoby drogę do znacznie istotniejszych ograniczeń. Są nimi 61,8% zniesienia fali spadkowej z lipca na wysokości 3665 pkt. oraz luka bessy w przedziale 3675-3703 pkt. Dopiero w tych rejonach mogą zapaść poważniejsze rozstrzygnięcia co do kierunku w krótkim terminie.