Efektem było osłabienie, które sprowadziło kurs nie tylko znów poniżej poprzedniego zamknięcia, ale i na nowe minima. Dopiero w przedziale 3511-3514 pkt. przecena została zatrzymana i w ślad za poprawą nastrojów na kasowym, kontrakty zaczęły piąć się do góry. Wyjście na plus sprowokowało kolejny spadek, ale była to jedynie krótka korekta i zaraz po południu rynek powrócił do wzrostów. Pod koniec pierwszej połowy sesji zaatakowany został ponownie wspomniany opór, a test zakończył się powodzeniem. Po mocniejszym naruszeniu kolejnej bariery na 3577 pkt. niedźwiedzie podjęły walkę, jednak skuteczną zaporą dla spadków był przebity poziom 3565 pkt. Półtorej godziny przed końcem miała miejsce kolejna zwyżka, która przyniosła nowe szczyty. W ostatnich minutach zapanowała stabilizacja, ale zamknięcie notowań znalazło się stosunkowo blisko dziennego maksimum.

Wczorajsza sesja poprawia sytuację, a jednym z jej ważniejszych elementów jest sforsowanie kolejnych mocniejszych oporów. Należały do nich linia spadków łącząca maksima z 31 października i 7 listopada oraz pierwsze ze zniesień fali spadkowej z końcówki października. Pewnym mankamentem wzrostu jest brak potwierdzenia w postaci wolumenu, co świadczy, że pasywność podaży w pewnym stopniu ułatwiła zadanie, niemniej jednak również takie zachowanie daje szanse na lekką poprawę w najbliższym czasie. Za taką możliwością przemawia również zachowanie niektórych wskaźników. Szybkie oscylatory w większości potwierdzają ostatni ruch pnąc się do góry. CCI zbliża się już do linii równowagi, a Stochastic ma niezbyt daleko do poziomu wykupienia. MACD formuje coraz wyraźniejsze dno i zaczyna bardziej zdecydowanie kierować się w stronę średniej, zaś ROC powrócił do wzrostów, choć od linii sygnału dzieli go jeszcze spora odległość. Uwzględniając powyższe elementy można więc oczekiwać, iż popyt pokusi się wkrótce o próbę podciągnięcie rynku w okolice 3628-3655 pkt. W tym rejonie zlokalizowane są kolejne istotniejsze opory, jak lokalny szczyt zamknięcia z 13 listopada, otwarcie z 14 listopada oraz 38,2% zniesienia wspomnianego trendu zniżkowego. Wynik testu tych ograniczeń będzie ważnym sprawdzianem rzeczywistego potencjału byków.