Rynek zarówno poprzez jednoznaczne prognozy ekonomistów bankowych jak i wycenę instrumentów finansowych wskazywał na ruch w górę o 25 punktów bazowych. W publikowanej co miesiąc ankiecie agencji Reuters, przeprowadzanej wśród 18 banków działających na polskim rynku panowała absolutna zgodność co do skali listopadowej podwyżki. Również kontrakty terminowe na przyszłe stopy procentowe (FRA) wskazywały w perspektywie jednego miesiąca na wzrost stóp NBP o 50 punktów. Wynikało z tego, że rynek już wliczył w ceny dzisiejszą podwyżkę i do końca roku spodziewa się jeszcze jednej 25 punktowej w grudniu. Uważam, że mając na uwadze dobrą komunikację z uczestnikami rynku i jak największą przejrzystość prowadzonej polityki pieniężnej Rada podjęła słuszną decyzję. Wyższa podwyżka mogłaby zostać odczytana jako przyznanie się przez RPP, iż spóźniła się z decyzją, nie podnosząc stóp w październiku. Zmniejszyłaby też przewidywalność kolejnych posunięć Rady i z pewnością zostałaby odczytana jako wyraz rosnących obaw o utrzymanie inflacji pod kontrolą. Reasumując skala wzrostu stóp nie zaskoczyła rynku. Istotniejszy niewątpliwie od dzisiejszej decyzji Rady, będzie wydźwięk komunikatu opublikowanego po jej posiedzeniu. Wpłynie on na oczekiwania odnośnie następnych decyzji w sprawie stóp procentowych. Rada na pewno odniesie się do ostatnio publikowanych danych makroekonomicznych, które potwierdziły rosnącą presję inflacyjną Znając jednak retorykę wcześniejszych komunikatów trudno spodziewać się jednoznacznych sygnałów, odnośnie terminów i skali następnych podwyżek stóp procentowych. Kierunek w polityce pieniężnej na najbliższe miesiące jest już wyznaczony w związku z czym niepewność dotyczy tylko tego czy Rada zdecyduje się zgodnie z wcześniejszymi sugestiami niektórych jej członków na skoncentrowane podwyżek w krótszym czasie, czy też rozłoży ten proces na dłuższy okres ?

Krzysztof Wołowicz

Euro Consulting & Management S.A.